We wtorek, 2 listopada około godziny 22:00 w Bełchatowie miało miejsce kolejne zatrzymanie pijanego kierowcy. 41-letni bełchatowianin jechał chodnikiem w kierunku parkingu przy markecie na ul. Św. Faustyny Kowalskiej. Całą sytuację zauważył funkcjonariusz, który na co dzień pełni służbę w Oddziale Prewencji łódzkiej policji.
- Funkcjonariusz, mając podejrzenie, że kierowca może być nietrzeźwy, natychmiast zareagował. Podjechał w miejsce, gdzie kierujący osobówką zaparkował. Podszedł do mężczyzny, a kiedy wyczuł od niego silną woń alkoholu, zabrał mu kluczyki ze stacyjki i na miejsce wezwał patrol policji — informuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowa bełchatowskiej policji.
Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało, że 41-latek miał w organizmie 3,5 promila alkoholu. Co więcej, na jaw wyszło, że mężczyzna był objęty dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Wkrótce ma usłyszeć zarzuty, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)