reklama
reklama

Kierowca "leciał autem w powietrzu". Co się stało na os. Dolnośląskim? [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kierowca "leciał autem w powietrzu". Co się stało na os. Dolnośląskim? [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaBełchatowska policja podzieliła się szczegółami dotyczącymi filmowej wręcz sytuacji, do której doszło na parkingu pod blokiem 202 w Bełchatowie. Świadkowie całej sytuacji mówili o aucie lecącym w powietrzu. Sprawca był pod wpływem alkoholu.
reklama

W sobotę, 11 grudnia na parkingu przy bloku 202 na os. Dolnośląskim doszło do sytuacji, przypominającej sceny z hollywoodzkich filmów akcji. Zdaniem świadków, lecące w powietrzu auto uszkodziło cztery zaparkowane samochody. Sprawcą, jak się okazało, był pijany 40-latek.

Ustalenia policjantów wskazują, że kierowca opla vectry, jadąc od strony miejskiego targowiska uderzył w krawężnik. Samochód musiał jechać ze znaczną prędkością, ponieważ osobówka wzbiła się w powietrze, po czym z impetem uderzyła w drzewo i zaparkowane pojazdy, zatrzymując się między nimi.

- Po zdarzeniu mężczyzna wysiadł z auta i odszedł z miejsca zdarzenia. Mieszkaniec pobliskiego bloku zobaczył "lecące w powietrzu auto” z okna swojego mieszkania. Widząc oddalającego się kierowcę opla, wybiegł z domu i uniemożliwił mu ucieczkę — informuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowa bełchatowskiej policji.

reklama

O całym zajściu, świadek poinformował też policję. Gdy na miejsce przybyli mundurowi, potwierdzili, że sprawca był pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, w organizmie miał około 2,5 promila alkoholu. Dodatkowo był objęty podwójnym dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. To jednak nie koniec, na jaw wyszło, że 40-latek był też poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.

W wyniku całego zajścia kierowca opla vectry doznał urazu ręki i trafił do bełchatowskiego szpitala, gdzie przebywał pod nadzorem policji. Mężczyzna usłyszy teraz zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i złamania zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu co najmniej 5 lat pozbawienia wolności. Musi też liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama