Cała sytuacja miała miejsce w nocy, 4 sierpnia. Dwie dziewczynki w wieku 12 i 13 lat upiły się na wiadukcie na osieldu Przytorze w Bełchatowie. Na pomoc nastolatkom ruszyły trzy wozy strażackie. Ratownicy w kocach znieśli dziewczęta na dół, następnie zostały one przetransportowane do bełchatowskiego szpitala, młodsza z nich trafiła tam nieprzytomna – więcej TUTAJ.
Dzisiaj bełchatowska policja poinformowała o wynikach badań krwi nastolatek. A te są... szokujące. Według ustaleń policji młodsza z nich miała 4,2 promila. Starsza z kolei 3,2 promila.
Jak informuje Iwona Kaszewska, oficer prasowa bełchatowskiej policji, sprawą zajmą się teraz mundurowi. Funkcjonariusze z Zespołu do Spraw Nieletnich i Patologii będą ustalać, gdzie i w jaki sposób nieletnie kupiły alkohol oraz czy zdarzyło im się to po raz pierwszy.
- Zgodnie z Ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich, picie alkoholu może świadczyć o demoralizacji nieletniego, dlatego również w tym przypadku materiały zostaną przesłane do sądu rejonowego wydział rodzinny i nieletnich – informuje policja.
Policjanci przypominają też, że za rozpijanie małoletniego, dostarczanie mu alkoholu lub nakłanianie do jego spożywania grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.