Do nietypowej interwencji mundurowych doszło wczoraj (27 marca) na ulicy Czaplinieckiej. Policjanci, prowadząc działania „Kierujący-pieszy”, kontrolowali zachowania uczestników ruchu na bełchatowskich ulicach. Wtedy zauważyli osobę jadącą na hulajnodze elektrycznej.
Jak przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji, kierująca jednośladem sunęła wężykiem po drodze publicznej. Widząc jej zachowanie, funkcjonariusze postanowili zatrzymać kobietę do kontroli. Od 32-latki czuć było zapach alkoholu, po zbadaniu jej stanu trzeźwości okazało się, że kierowała hulajnogą, mając blisko promil alkoholu w organizmie.
Za takie wykroczenie policjanci ukarali ją mandatem w wysokości 2,5 tys. zł. Okazuje się, że kobiecie mógł grozić nawet areszt.
- Przypominamy, że zgodnie z kodeksem wykroczeń „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem podobnie działającego środka, prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu inny pojazd niż pojazd mechaniczny, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych”– tłumaczy Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)