Młoda Lewica wraz z ugrupowaniem Młodzi Razem oraz organizacją Ostra Zieleń zorganizowała w Bełchatowie strajk klimatyczny. Protestujący zebrali się w centrum miasta na placu Narutowicza. Wśród nich pojawiła się również posłanka Anita Sowińska, która wypowiedziała się m.in. na ostatnio głośny temat, powstania elektrowni jądrowej w Bełchatowie.
- W tej chwili próbuje się mówić o elektrowni jądrowej. Ja też rozmawiam z ekspertami i ekspertkami i oni mówią jasno, nie ma w tej chwili żadnej wiarygodnej analizy, która mówiłaby, że tutaj może powstać duża elektrownia jądrowa – mówiła Anita Sowińska.
Jak dodała, w naszym regionie są problemy z dostępem do wody. Wspomniała również o wątpliwościach dotyczących układu geologicznego. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule: „Wstrząsy sejsmiczne problemem dla elektrowni jądrowej? Były prezes PGE GiEK o szansach na atom w centrum Polski”.
- Być może jest szansa, że powstanie tutaj mały reaktor jądrowy typu SMR… być może, bo ta technologia jest dalej w fazie projektów. Ona nie ma komercyjnych rozwiązań, więc, czy duża, czy mała elektrownia jądrowa to nie jest rozwiązanie dla Bełchatowa – przekazuje Sowińska
Według posłanki, jedyną szansą dla Bełchatowa są odnawialne źródła energii, oraz energetyka społeczna, nad którymi powinni pochylić się politycy. Problem przedstawiony został również z perspektywy bełchatowskiej młodzieży.
Podczas protestu głos zabrał również przedstawiciel Młodej Lewicy, Krzysztof Wroński, który przedstawił ważne dla młodych bełchatowian aspekty, oraz powiedział, o działaniach, jakich oczekują od magistratu. Najważniejszym z postulatów było powstanie komisji, która stworzy plan transformacji regionu. Jak dodaje, ważne jest, aby samorządowcy zatrzymali odpływ młodych ludzi z Bełchatowa m.in. poprzez inwestycje w nowe technologie, czy firmy i zakłady, które zajmują się OZE.
Zapowiedział również, że przedstawiciele ugrupowania mają nadzieję, że nie będzie to ostatni taki strajk w Bełchatowie.
Komentarze (0)