W sobotę, 3 września, bełchatowscy policjanci zatrzymali samochód, którym podróżowały trzy osoby. Funkcjonariusze, podejrzewając, że mężczyźni mogą posiadać narkotyki, postanowili skontrolować seata.
- Zachowanie jednego z pasażerów wskazywało, że ma on coś do ukrycia. Chwilę później funkcjonariusze przeszukali 40-latka, podejrzewanego o narkotykowy proceder. W jego kieszeniach policjanci znaleźli dilerki wypełnione podejrzaną substancją. Okazało się, że miał on przy sobie ponad 20 gramów dopalaczy – przekazuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
W takiej sytuacji funkcjonariusze zatrzymali 40-letniego bełchatowianina i pojechali sprawdzić również jego mieszkanie. Jak relacjonuje Kaszewska, podczas przeszukania znaleźli i zabezpieczyli kolejne narkotyki. Były to ponad 932 gramy narkotycznych środków. Zabezpieczyli również woreczki nylonowe oraz wagę elektroniczną do porcjowania środków odurzających.
Za posiadanie takiej ilości substancji psychoaktywnych mężczyźnie grozi kara do 3 lat więzienia. Aktualnie bełchatowianin został aresztowany na okres 3 miesięcy.
Komentarze (0)