Petycja pn. "Alarm! Stop zabójczemu GMO – Stop niebezpiecznej szczepionce" wpłynęła do Rady Miejskiej w Bełchatowie 20 stycznia. Jej autorzy żądają natychmiastowego zaprzestania eksperymentu, jakim ich zdaniem, jest oferowana przez firmę Pfizer szczepionka na COVID-19.
Pismem najpierw zajęła się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji, która po przeanalizowaniu petycji oraz zapoznaniu się z opinią prawną komisja stwierdziła, że jej przedmiot, czyli decyzja o ewentualnym zaprzestaniu szczepień z wykorzystaniem preparatu Pfizera, leży poza kompetencją Rady Miejskiej w Bełchatowie.
- Przedmiot petycji nie mieści się w zakresie kompetencji rady. Nie ma zatem podstawy prawnej do podjęcia stosownej uchwały. Postanawia się więc nie uwzględnić przedmiotowej petycji – mówił podczas sesji rady miasta Łukasz Cieślak, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Do tego wniosku przychylili się radni, których aż 21 zagłosowało za odrzuceniem petycji przy jednym głosie wstrzymującym się i jednym głosie na "nie". Przeciwko zagłosował Grzegorz Siedlecki z Koalicji Obywatelskiej. Jak mówi, nie było to podyktowane niechęcią do szczepień, a brakiem dyskusji w trakcie zdalnych sesji.
- Uważam, że każdy temat wymaga zgłębienia i dyskusji, a w tym przypadku nie poznaliśmy zdania radnych, nie było też żadnej rozmowy. W ten sposób chciałem zademonstrować, że bez rzeczowej debaty nie może odbywać się rzetelne głosowanie - mówi radny Grzegorz Siedlecki.
Co konkretnie znalazło się w treści dokumentu? Na wstępie należy zaznaczyć, że petycja dotyczy wyłącznie preparatu oferowanego przez firmę Pfizer, który jak wskazują autorzy, zawiera genetycznie zmodyfikowane mRNA.
- Wprowadziliście prawo oznaczające w praktyce zakaz upraw roślin transgenicznych (GMO). Wprowadziliście oznakowanie żywności na brak zawartości GMO. Wszystko dlatego, iż GMO stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt i naturalnego środowiska [...] Każda dawka szczepionki Pfizera zawiera 30 mikrogramów genetycznie zmodyfikowanego RNA (modRNA) kodującego kolcową glikoproteinę (S/spike) SARS-CoV-2, która pomaga wirusowi przymocować się do komórek i atakować je – czytamy w petycji.
Dalej, autorzy dokumentu powołują się na opinię takich specjalistów jak prof. Roman Zieliński, biolog i genetyk z niemal 40-letnim stażem.
- Prof. Roman Zieliński w swojej pracy naukowej i dydaktycznej wyjaśnia, jak i dlaczego konstrukt mRNA ze szczepionki może zostać włączony do genomu, w tym przypadku ludzkiego i wywołać podobne efekty, jakie występują u GMO – piszą autorzy petycji.
W tekście wskazane są też inne kontrowersyjne kwestie w kontekście szczepionek, czytamy m.in. o braku odpowiedzialności wśród producentów czy niepożądanych odczynach poszczepiennych, które zdaniem autorów petycji w samym tylko USA wystąpiły u 3 proc. zaszczepionych.
- Z danych zbieranych w USA wynika, że ok. 3 procent osób przeżywa wczesne, natychmiastowe, poszczepienne objawy uboczne, które nie pozwalają im na pójście do pracy czy wykonywanie zwykłych czynności – twierdzą autorzy.
Autorzy petycji nie przebierają też w słowach, zarzucając politykom, że traktują wyborców jak... szczury doświadczalne.
- Nakłanianie (obiecując różne bonusy) i namawianie Obywateli RP do przyjmowania szczepionek na SARS-Cov-2 to traktowanie nas WASZYCH WYBORCÓW - jak króliki/szczury doświadczalne. To działania wbrew Konstytucji RP i wielu międzynarodowym umowom, które Polska podpisała. Nie ma na to naszej zgody! - czytamy.
Petycja ma charakter ogólnopolski i trafiła do niemal wszystkich polityków w kraju. Jej adresatami są zarówno radni, parlamentarzyści, senatorowie, jak i prezydent RP, Andrzej Duda.
Treść dokumentu, pod którym podpisało się kilkudziesięciu lekarzy, specjalistów i ekspertów znajdziecie pod TYM adresem.
Komentarze (0)