Wszystko wydarzyło się w sobotę, 22 marca, w jednym z marketów na terenie Kleszczowa. Około południa dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na terenie sklepu doszło awantury. Na miejsce wysłano patrol, który ustalił, jaki był przebieg zdarzenia.
Próbował ukraść alkohol z marketu
Na miejscu mundurowi zastali pracownika ochrony oraz agresywnego mężczyznę, zatrzymanego w związku z kradzieżą, której dokonał.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że podejrzenia wzbudziło zachowanie klienta, który znajdował się w stanie nietrzeźwości. Pracownik ochrony, obserwując nagrania z monitoringu sklepowego, zauważył, jak mężczyzna sięgnął po butelkę alkoholu, a następnie schował ją do wewnętrznej kieszeni swojej kurtki – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Jak dodaje, mężczyzna udał się do kasy, zapłacił za kilka puszek piwa i bułki, a ukrytą w kieszeni butelkę pominął. Nieuczciwy klient został zatrzymany, gdy przekroczył linię kas, a interweniujący pracownik ochrony zaprosił go do pomieszczenia biurowego w celu wyjaśnienia sytuacji.
Zobacz również: Najnowsze wiadomości z Piotrkowa Trybunalskiego na www.Trybunalski.pl
Rzucił się na ochroniarza z pięściami
Złodziej nie zamierzał jednak oddać swojego łupu i stał się agresywny w stosunku do interweniującego pracownika.
- Mężczyzna jednak zareagował agresją - stał się wulgarny, odmówił oddania skradzionego towaru i próbował opuścić sklep. Gdy zorientował się, że na miejsce wezwano policję, jego agresja wzrosła – relacjonuje Kaszewska.
Doszło nawet do rękoczynów, gdy nieuczciwy klient zorientował się, że na miejsce wezwana została policja.
- Chcąc utrzymać się w posiadaniu łupu, szarpał się z interweniującym pracownikiem, groził mu pobiciem, a następnie wymierzył mu cios pięścią w twarz. Funkcjonariusze zatrzymali agresywnego mężczyznę, przeszukali jego kieszenie i znaleźli przy nim butelkę spirytusu – mówi Iwona Kaszewska.
Agresywny klient w rękach policji
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. 45-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Za takie przestępstwo kodeks karny przewiduje karę w wysokości nawet 10 lat więzienia.
- Policjanci przypominają, że kradzież połączona z użyciem przemocy wobec interweniujących osób jest traktowana przez prawo jako kradzież rozbójnicza, co wiąże się z surowszymi konsekwencjami prawnymi. O dalszym losie podejrzanego zdecyduje sąd – podsumowuje Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)