Ustalenie co wydarzyło się na prostym odcinku drogi policjanci rutynowo chcieli zacząć od określenia kto autem kierował... Jak się okazuje nie było to takie proste, bo z relacji świadków wynika, że dwóch mężczyzn, którzy podróżowali oplem przypisywało sobie rolę kierowcy...
Obaj mężczyźni w wieku 38 lat zostali zabrani z miejsca zdarzenia karetką do bełchatowskiego szpitala, gdzie między innymi ustalono ich stan trzeźwości. Jak się okazało obaj panowie byli mocno "po spożyciu" - jeden miał prawie 3, a drugi prawie 4! promile. Nic dziwnego, że mogli nie do końca być zorientowani, który z nich kierował pojazdem. Z tą zagadką, będą musieli uporać się bełchatowscy funkcjonariusze.
Poza corsą, która, jak wskazuje miejsce zdarzenia, „ścięła” również przydrożny znak, nie uczestniczył żaden inny pojazd.