reklama

Akcje PGE szorują po dnie. Ile stracili na tym górnicy i energetycy z Bełchatowa?

Opublikowano:
Autor:

Akcje PGE szorują po dnie. Ile stracili na tym górnicy i energetycy z Bełchatowa? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaAkcje Polskiej Grupy Energetycznej osiągnęły najniższy poziom w historii notowań na giełdzie. W ciągu roku walory energetycznego koncernu spadły na wartości o ponad połowę. Co ciekawe, udziały w PGE ma wciąż wielu pracowników bełchatowskiej kopalni i elektrowni. Osoby posiadające największe pakiety pracowniczych akcji w ciągu 10 lat mogły stracić nawet do 100 tysięcy złotych.

Tak źle jeszcze nie było. Akcje PGE w ostatnich dniach spadły poniżej 5 złotych, a sama spółka bije kolejne historyczne niechlubne rekordy swoich notowań giełdowych. We wtorkowe popołudnie (godz. 15) cena akcji energetycznego koncernu były na poziomie 4,86 zł za sztukę. Analitycy wyliczyli, że w ciągu roku walory PGE spadły o ponad połowę.

Warto przypomnieć, że w 2009 roku akcje energetycznej spółki, gdy debiutowała ona na giełdzie, warte były ok. 23-24 złotych za sztukę. W kolejnych latach ich wartość systematycznie spadała. Na przykład już w lutym 2012 roku notowania oscylowały w granicach 20 złotych, a pod koniec 2015 roku zatrzymały się na 13 złotych.

Okazuje się, że na „giełdowej katastrofie” energetycznego potentata tracą też pracownicy kopalni i elektrowni Bełchatów, którzy posiadają akcje PGE. Przypomnijmy, że każdy z górników i energetyków w 2005 roku otrzymał określoną pulę tzw. akcji pracowniczych na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Wówczas, jak szacowano, wartość pakiety papierów wartościowych przypadających np. na jednego pracownika kopalni warta była ok. 15 tys. zł. Wartość nominalna jednej akcji wynosiła wtedy 10 zł. Chwilę później ich cena na czarnym rynku wzrosła do 16-20 zł. Pięć lat później w 2010 roku podczas tzw. procesu konsolidacji, górnicy i energetycy posiadający akcje swoich zakładów pracy, w ramach tzw. konwersji zamienili je na udziały w PGE Górnictwo i Energetyka, a następnie otrzymali akcje PGE. W kopalni górnicy średnio otrzymali od 1,3 tys. do ponad 1,7 tys. akcji. Znacznie więcej otrzymali akcjonariusze z bełchatowskiej elektrowni, średnio po ok. 5 tys. sztuk, a rekordziści nawet i po 8 tysięcy akcji PGE.

Wielu pracowników przez lata swoje akcje sprzedało, chcąc szybko zarobić. Jednak bardzo wiele osób zatrudnionych w kopalni i elektrowni je zatrzymało, bo w poprzednich latach energetyczny koncern nie żałował wypracowywanego zysku na dywidendy. A to był jednak spory zastrzyk gotówki dla załogi bełchatowskich gigantów. Na przykład w 2012 roku dywidenda wyniosła po 1,84 zł za akcję. Łatwo policzyć, że w przypadku pracowników elektrowni oznaczało to nawet do kilkunastu tysięcy złotych na koncie. To był jednak rok pod tym względem rekordowy. W kolejnych latach dywidenda była już znacznie mniejsza. Na przykład w 2015 r. wynosiła 78 groszy na akcję, a rok później już tylko 25 groszy. W 2017 roku większościowy akcjonariusz PGE czyli Skarb Państwa zdecydował, że zawiesza wypłatę dywidendy z zysku za lata 2016-2018, a wypracowany zysk miał być przeznaczony na rozwój i inwestycje.

Brak dywidendy, jak się okazało w ostatnich miesiącach, to niejedyne zmartwienie pracowników, którzy zatrzymali akcje spółki, w skład której wchodzą bełchatowska kopalnia i elektrownia. Gwałtowny spadek akcji oznacza, że udziały które posiadają, dramatycznie straciły na wartości. Jeśliby cofnąć się w czasie do 2010 roku, czyli początków PGE na giełdzie, to wówczas akcje były warte ok. 23 zł. Przy 1,7 tys. udziałów jakie posiadali górnicy z największym pakietem pracowniczym, to łączna wartość akcji wynosiła niespełna 40 tys. zł. Ile dziś są warte? Zaledwie nieco ponad 8 tys. zł. W przypadku energetyków z Bełchatowa, biorąc pod uwagę średnią liczbę akcji czyli ok. 5 tys. sztuk, na dekadę temu ich łączna wartość wyniosła ok. 115 tys. zł. Dziś jest to niewiele ponad 24 tys. zł.

Strata na akcjach w przypadku górnika z Bełchatowa, jeśli ich wcześniej nie sprzedał, wyniosła ok. 30 tys. zł (przy pakiecie 1,7 tys. akcji). Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku pracowników elektrowni, którzy przez 10 lat stracili średnio około 80 tys. zł ( przy pakiecie ok. 5 tys. akcji PGE).

Pocieszające dla posiadaczy udziałów pracowniczych w PGE z pewnością jest to, że chyba gorzej już być nie może i kiedyś notowania koncernu w końcu pójdą w górę...

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE