Trener Artur Derbin wystawił w sobotę skład bardzo zbliżony do tego, który kończył rundę jesienną meczem ze Skrą Częstochowa (0:1). Nastąpiła dokładnie jedna zmiana, która na dodatek była wymuszona. W miejsce pauzującego za nadmiar żółtych kartek Damiana Michalskiego do jedenastki wskoczył Marcin Grolik.
Tym samym wyjściowy skład na prestiżową potyczkę z „Niebieskimi” wyglądał tak: 1. Paweł Lenarcik - 70. Marcin Sierczyński, 3. Marcin Grolik, 21. Mariusz Magiera, 16. Mikołaj Grzelak - 14. Bartosz Biel, 8. Paweł Czajkowski, 17. Marcin Ryszka (M), 11. Emile Thiakane - 19. Patryk Mularczyk (M), 7. Bartłomiej Bartosiak (C).
O samym spotkaniu wiele dobrego napisać nie można. Efektownej piłki było niewiele, ale za to nie brakowało walki, która zwłaszcza w ostatnim kwadransie zaowocowała wysypem żółtych kartek. Bramki padły dwie i autorami obu byli piłkarze „Brunatnych”.
Jeszcze w pierwszej połowie, dokładnie w 31. minucie spotkania, na listę strzelców wpisał się Marcin Ryszka, dla którego było to pierwsze trafienie w sezonie 2018/19. W drugiej odsłonie bramkarza rywali pokonał Bartosz Biel, ale jego gol nie został uznany, bo skrzydłowy znajdował się na spalonym.
Zdobyte w sobotę punkty w końcowym rozrachunku mogą okazać się bardzo ważne, ale dziś jeszcze nie pozwolą awansować biało-zielono-czarnym na trzecią lokatę w tabeli II ligi, bo swoje spotkanie, również 1:0, wygrała Elana Toruń.
Udało się jednak odrobić trzy oczka do liderującego Radomiaka Radom, który przegrał 1:2 z Olimpią Elbląg. Kolejna potyczka PGE GKS-u o ligowe punkty odbędzie się w sobotę 9 marca o godzinie 17:00, kiedy to do Bełchatowa zawita Górnik Łęczna.
PGE GKS Bełchatów – Ruch Chorzów 1:0 (1:0)
Bramki: Ryszka (31.)
Kartki: Grzelak – Bartolewski, Wiech, Idzik, Budek