reklama

Porażka na koniec rundy zasadniczej. Czas na ćwierćfinały!

Opublikowano:
Autor:

Porażka na koniec rundy zasadniczej. Czas na ćwierćfinały! - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportSiatkarze PGE Skry Bełchatów rundę zasadniczą rozgrywek PlusLigi zakończyli wyjazdową porażką z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, ale nie zmieniło to ich sytuacji w tabeli. Żółto-czarni do fazy play-off przystąpią z szóstej pozycji, co oznacza, że w 1/4 finału zmagań o mistrzostwo kraju zmierzą się z Jastrzębskim Węglem.

Niedzielny pojedynek bełchatowian z kędzierzynianami dla obu ekip był tak zwanym meczem o pietruszkę. Drużyna gospodarza wcześniej zapewniła sobie pierwszą pozycję i już od pewnego czasu szykuje się do półfinałów PlusLigi, a bełchatowianie po sobotnim zwycięstwie Aluronu Virtu Warty Zawiercie z Cuprum w Lubinie (3:0) ostatecznie stracili szansę na przeskoczenie tego rywala i zajęcie piątego miejsca, które oznaczałoby rywalizację z Cerrad Czarnymi Radom, a nie jastrzębianami.

Nie można jednak powiedzieć, że na kędzierzyńskim parkiecie zabrakło dobrej siatkówki i emocji. Co prawda w składach obu ekip na przestrzeni całej potyczki nie brakowało zmian, ale kibice nie mieli powodów do narzekań. Zwłaszcza w drugim secie, który zakończył się wynikiem 38:36 dla kędzierzynian. Podopieczni Andrei Gardiniego byli też lepsi w pierwszej i czwartej partii, dzięki czemu mogą się dziś cieszyć z 21 zwycięstw na 24 możliwe.

Dla podopiecznych Roberto Piazzy i Michała Winiarskiego była to dziesiąta porażka w bieżącym sezonie ligowym, ale wszyscy dobrze pamiętamy, że przez kilka dobrych tygodni żółto-czarni borykali się z urazami trzech podstawowych skrzydłowych, co mocno odbiło się na ich wynikach. Tak czy inaczej, pomimo przeciwności losu, podstawowy cel udało się osiągnąć. Mowa oczywiście o awansie do fazy play-off, w której rozstrzygną się losy medali.

O te w tym roku będzie bardzo trudno, bo PGE Skra przystąpi do tej rywalizacji dopiero z szóstej pozycji, co oznacza, że w żadnej z rund nie będzie miała przewagi własnego parkietu. Jakby tego było mało, bełchatowianie od razu będą musieli rywalizować z Jastrzębskim Węglem, a w ewentualnym półfinale z będącym na fali ONICO Warszawa.

Niemniej Mariusz Wlazły i spółka już nie raz udowodnili, że stać ich naprawdę na wiele i że nie ma misji niemożliwej do wykonania. Skoro w ćwierćfinale Ligi Mistrzów CEV dali radę wyeliminować Zenit Sankt Petersburg, to z pewnością są w stanie ograć też każdego z krajowych rywali. Byle tylko zdrowie dopisywało.

Pierwsza konfrontacja 1/4 finału rozgrywek PlusLigi już w środę 27 marca w Jastrzębiu Zdrój (godzina 17:30). Rewanż odbędzie się trzy dni później w bełchatowskiej „Energii” (sobota 30 marca, godz. 14:45), a ewentualny trzeci mecz czeka nas w niedzielę 7 kwietnia (godz. 17:30).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:23, 38:36, 19:25, 25:23)
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Kaczmarek, Śliwka, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Szymura (libero), Koppers, Kalembka, Stępień.
PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Katić, Kłos, Piechocki (libero) oraz Milczarek (libero), Orczyk, Droszyński, Fiel.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE