reklama

Pogrom w hicie na zakończenie rundy

Opublikowano:
Autor:

Pogrom w hicie na zakończenie rundy - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportSiatkarze PGE Skry Bełchatów w swoim ostatnim meczu fazy zasadniczej PlusLigi pokonali 3:0 ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Najlepszym zawodnikiem hitu 30. kolejki rozgrywek został wybrany Mariusz Wlazły.

Mecz żółto-czarnych z kędzierzynianami nie miał żadnego wpływu na kolejność w tabeli bowiem już wcześniej obie ekipy zapewniły sobie drugą i pierwszą pozycję po zasadniczej części zmagań. Pomimo tego starcie wicelidera z liderem, zarazem będących wicemistrzem i mistrzem kraju, budziło spore emocje i oczekiwania. Hala „Energia” wypełniła się do ostatniego miejsca, a trenerzy obu ekip, szanując kibiców i siebie nawzajem, posłali do boju najmocniejsze składy.

Już inauguracyjna odsłona dostarczyła oczekiwanych wrażeń. Kiedy po serii potężnych zagrywek Mariusza Wlazłego PGE Skra odskoczyła na trzy oczka (14:11) i utrzymywała tę przewagę przez dłuższy czas, wydawało się, że emocje w tej partii są już za nami. Jednak nic bardziej mylnego. Kędzierzynianie doprowadzili do remisu 21:21, a następnie odrobili jeszcze jedno przełamanie i mieliśmy grę na przewagi. W tej lepsi okazali się żółto-czarni, którzy zakończyli tę część meczu asem serwisowym Milada Ebadipura (26:24).

Zagrywka, zagrywka i jeszcze raz zagrywka – tak najkrócej można by scharakteryzować także drugi set sobotniego spotkania. Bełchatowianie odjechali rywalom tak naprawdę znowu w dwóch ustawieniach. Dokładnie w tych, w których w polu serwisowym meldowali się Milad Ebadipur i Mariusz Wlazły. Najpierw z 6:7 zrobiło się 11:7, a następnie aż 16:10. Ostatecznie podopieczni Roberto Piazzy zwyciężyli 25:17.

Chyba nieco zniechęcony obrotem spraw, trener gości Andrea Gardini na trzecią część meczu wysłał mocno zmieniony skład. Zabrakło w nim Toniuttiego, Deroo, Torresa czy Wiśniewskiego. To nie mogło skończyć się dobrze dla kędzierzynian i się nie skończyło, choć rezerwowi tanio skóry nie sprzedali. Ostatecznie jednak rozpędzona żółto-czarna lokomotywa rozprawiła się z dublerami ZAKSY, wygrywając trzeciego seta na przewagi 34:32, a co za tym idzie cały mecz w stosunku 3:0.

Statuetka MVP powędrowała w ręce Mariusza Wlazłego, atakującego i kapitana PGE Skry Bełchatów.

PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (26:24; 25:17; 34:32)
MVP: Mariusz Wlazły

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE