reklama
reklama

PlusLiga: PGE Skra zagra o brąz

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

PlusLiga: PGE Skra zagra o brąz - Zdjęcie główne

foto PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW trzecim meczu toczonej do dwóch zwycięstw rywalizacji w 1/2 finału rozgrywek PlusLigi siatkarze PGE Skry Bełchatów po raz siódmy w sezonie 2020/2021 musieli uznać wyższość Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Tym razem żółto-czarni przegrali na wyjeździe 0:3, co oznacza, że zagrają nie o upragnione dziesiąte w historii klubu złoto a o brązowe medale "Ligi Mistrzów Świata".
reklama

Kluczowy dla losów decydującej bitwy w siatkarskiej wojnie o wielki finał PlusLigi okazał się pierwszy set, który rozstrzygnął się w samej końcówce. Przy stanie 23:22 dla kędzierzynian żółto-czarni mieli piłkę w górze na remis, ale sędzia na słupku odgwizdał błąd podwójnego odbicia Grzegorzowi Łomaczowi. Rozegranie "Gregora" nie było idealne, ale zdania czy nadawało się do odgwizdania są mocno podzielone. Koniec końców drużyna gospodarza wygrała inauguracyjną odsłonę 25:23 i objęła prowadzenie w meczu.

Drugą partię lepiej rozpoczęli podopieczni Michała Mieszka Gogola, którzy prowadzili już nawet trzema punktami (11:8). Stan ten nie potrwał jednak długo, bo faworyt wygrał cztery z kolejnych pięciu akcji i zrobiło się po 12:12. W ustawieniu z Kamilem Seminiukiem na zagrywce ZAKSA wypracowała sobie trzy oczka przewagi (16:13), którą w końcówce powiększyła do sześciu punktów i taką też różnicą wygrała drugiego seta (25:19).

reklama

Początek trzeciej odsłony to koszmar PGE Skry, bo kontuzji pod siatką nabawił się Taylor Sander. Amerykański przyjmujący skręcił staw skokowy i musiał opuścić parkiet. W jego miejsce pojawił się Mikołaj Sawicka, bo naturalny zmiennik, jakim jest Serb Milan Katić również jest kontuzjowany. W mocno przetrzebionym składzie bełchatowianie nie byli już w stanie postawić się drużynie Nikoli Grbicia, o odwróceniu losów rywalizacji nie wspominając, i przegrali 21:25 w trzeciej partii, a co za tym idzie 0:3 w decydującym meczu.

To jednak nie koniec sezonu 2020/2021 i siatkarskich emocji dla fanów żółto-czarnych. Już w najbliższą środę PGE Skra Bełchatów zagra u siebie pierwszy mecz o trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej PlusLigi. Stawką toczonej do dwóch wygranych rywalizacji będzie nie tylko brązowy medal, ale i miejsce w przyszłej edycji Ligi Mistrzów CEV. Rywalem Łomacza i spółki VERVA Warszawa Orlen Paliwa, która w półfinale uległa Jastrzębskiemu Węglowi w dwóch meczach (2:3 na wyjeździe i 1:3 u siebie).

reklama

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:19, 25:21)
Grupa Azoty ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Semeniuk, Kochanowski, Staszewski (libero)
PGE Skra: Łomacz, Sander, Kłos, Petković, Ebadipour, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Filipiak, Huber, Mitić

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama