W tegorocznej edycji KMŚ udział weźmie osiem klubów z trzech kontynentów, które rozpoczną rywalizację w dwóch czterozespołowych grupach. Po raz pierwszy w historii, w imprezie uczestniczyć będzie aż dwóch reprezentantów naszego kraju, PGE Skra Bełchatów i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Podopieczni Roberto Piazzy, którzy zostali przydzieleni do grupy B, o awans do półfinałów powalczą z rosyjskim Zenitem Kazań, argentyńskim Personal Bolivar i chińskim Szanghaj Volley Club. Można powiedzieć, że szczęście dopisało bełchatowianom. Zwłaszcza, gdy spojrzy się na grupę A, którą poza ZAKSĄ, stworzyły jeszcze włoska Cucine Lube Civitanova, brazylijska Sada Cruzeirio i irański Sarmayeh Bank Teheran VC.
Losowanie grup, dokonywane przez byłego zawodnika PGE Skry Krzysztofa Ignaczaka, rozpoczęło się o godzinie 17:00 w studiu Polsatu Sport, w obecności m.in. Prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej (PZPS) Jacka Kasprzyka oraz pod nadzorem przedstawiciela Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB).
Podczas ceremonii oficjalnie ogłoszono też trzy miasta-gospodarzy Klubowych Mistrzostw Świata. Zostały nimi Łódź (grupa B), Opole (grupa A) i Kraków (półfinały i mecze o medale).
Turniej, który zagości w dniach 11-17 grudnia na polskiej ziemi będzie już trzynastą edycją KMŚ. Pierwsze odbyły się jeszcze na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku we Włoszech. Po rozegraniu czterech imprez pomysł klubowego mundialu zarzucono i wrócono do niego dopiero po upływie siedemnastu lat.
Od 2009 do 2012 roku gospodarzem imprezy była stolica Kataru, Doha. To w tym czasie w Klubowych Mistrzostwach Świata zadebiutowali siatkarze PGE Skry. Zrobili to w wielkim stylu. W 2009 i 2010 roku żółto-czarni sięgnęli po srebrne medale, ulegając jedynie włoskiemu Trentino Volley, które tworzyło wówczas prawdziwy dream team.
Dwa lata później, w 2012 roku, Mariusz Wlazły i spółka stanęli na najniższym stopniu podium. W półfinale ulegli 2:3 brazylijskiej Sadzie Cruzeiro, ale już w meczu o brąz, po pięciosetowej batalii, okazali się lepsi od rosyjskiego Zenita Kazań. Kolejne cztery edycje klubowego mundialu odbywały w brazylijskim Betim, już bez udziału polskich zespołów.
- Cieszymy się, że po pięciu latach ponownie zagramy w Klubowych Mistrzostwach Świata. W turnieju wystąpią najlepsze zespoły globu, bardzo utytułowane, więc zapowiada się bardzo wysoki poziom – mówił po ogłoszeniu decyzji Prezes KPS Skry Bełchatów, Konrad Piechocki.
Do tej pory Klubowe Mistrzostwa Świata wygrywały kluby tylko z trzech krajów. Najwięcej, bo aż ośmiokrotnie Włosi. Ponadto ta sztuka udała się trzykrotnie Brazylijczykom i raz Rosjanom. Najwyższy czas na sukces przedstawiciela polskiej PlusLigi.