W wyjściowy składzie „Brunatnych”, w porównaniu do środowej potyczki z Wartą Poznań, doszło do trzech zmian. Trener Artur Derbin zdecydował się desygnować do gry w podstawowej jedenastce Marcina Grolika za Filipa Kendzię, Patryka Janasika za Łukasza Pietronia i Bartłomieja Bartosiaka za Marcina Garucha.
O pierwszej połowie tego spotkania można napisać tylko tyle, że się odbyła i zakończyła się bezbramkowym remisem. Dziwić mogła zwłaszcza postawa gospodarzy, którzy przecież walczą o utrzymanie, a niespecjalnie było to widać. Po przerwie MKS Kluczbork wziął się do roboty, ale długo nic z tego nie wynikało. W końcu jednak kluczborczanie dopięli swego. Na trzy minut przed końcem regulaminowego czasu gry gola na wagę trzech punktów zdobył Hubert Antkowiak.
Druga kolejna porażka biało-zielono-czarnych sprawia, że bełchatowianie na cztery mecze przed końcem zmagań mają już tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Druga kolejna porażka biało-zielono-czarnych sprawia, że bełchatowianie na cztery mecze przed końcem zmagań mają już tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. W najbliższą środę PGE GKS rozegra u siebie zaległy mecz z GKS-em Jastrzębie, a trzy dni później podejmie Wisłę Puławy.
MKS Kluczbork – PGE GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
Bramki: Antkowiak (87.)
Kartki: Zieliński, Antkowiak, Kubiak, Skoczylas - Giel, Thiakane