O tym, że to właśnie Jakub Kochanowski zastąpi Srecko Lisinaca w drużynie prowadzonej przez Roberto Piazzę i Michała Winiarskiego pisaliśmy już kilka tygodni temu. W siatkarskim środowisku nie była to żadna tajemnica od dłuższego czasu, ale dopiero dziś dostaliśmy oficjalne potwierdzenie zawarcia kontraktu.
Jakub Kochanowski to kapitan „dominatorów”, reprezentacji złotego pokolenia polskich siatkarzy, wywodzącego się głównie z rocznika 1997. Wraz z drużyną narodową wygrywał nie tylko wszystkie imprezy zarówno w kategorii kadetów, jak i juniorów, ale też dosłownie wszystkie mecze!!! Nowy środkowy bełchatowian juniorski okres zwieńczył złotem mistrzostw świata i statuetką dla najlepszego zawodnika turnieju.
Na parkietach PlusLigi zaistniał w drugiej części sezonu 2016/17, kiedy dostał prawdziwą szansę od Andrei Gardiniego w Indykpolu AZS Olsztyn. W tym samym klubie spędził również ostatni rok i był już jednym z liderów zespołu, który awansował do półfinału rozgrywek. Jego statystyki były wręcz imponujące: 449 punktów (303 atakiem, 100 blokiem, 46 zagrywką), co pozwoliło mu znaleźć się na pierwszym miejscu rankingu środkowych
Nowy nabytek PGE Skry swoim stylem gry zdecydowanie bardziej niż Srecko Lisinaca, którego przyjdzie mu zastąpić, przypomina śp. Arkadiusza Gołasia, który również nie miał imponujących warunków fizycznych, ale nadrabiał dynamiką i imponującą skocznością.
Co o przenosinach do Bełchatowa mówi sam Jakub Kochanowski? O tym możemy dowiedzieć się ze strony internetowej PGE Skry:
- Bardzo się cieszę, że będę mógł występować w PGE Skrze. Postaram się dać od siebie jak najwięcej. Wiem, że będę musiał zastąpić Srecko Lisinaca i podejrzewam, że w sercach kibiców nawet nie będę tego blisko, ale mam nadzieję, że na boisku zespół nie straci na jakości - mówi nowy środkowy żółto-czarnych.
Świadomość oczekiwań jakie będą wobec niego w Bełchatowie oraz skromność czy wręcz pokora dobrze wróżą na przyszłość.
To niejedyny transfer do klubu jaki powinien zostać ogłoszony w najbliższych dniach. Tym razem zmiany szykują się na przyjęciu, gdzie w miejsce Bartosza Bednorza i Milana Katicia zameldują się Artur Szalpuk i Piotr Orczyk.