Oczekiwane przełamanie siatkarzy

Opublikowano:
Autor:

Oczekiwane przełamanie siatkarzy - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Podopieczni Roberto Piazzy i Michała Winiarskiego pokonali w niedzielę Cuprum Lubin, kończąc tym samym serię sześciu spotkań o stawkę bez zwycięstwa. Zdobyty dziś komplet punktów pozwolił PGE Skrze obronić miejsce w pierwszej szóstce tabeli PlusLigi.

Domowy pojedynek z niżej notowanym rywalem, przedostatnią ekipą w stawce, miał być doskonałą okazją na przełamanie się grających od pewnego czasu w mocno okrojonym składzie bełchatowian i tak się też stało, ale w pewnym momencie wydawało się, że również dziś nic z tego nie będzie.

Po dwóch setach mieliśmy remis 1:1. PGE Skra pewnie wygrała inauguracyjną odsłonę (25:20), ale w drugiej lepsi okazali się goście (25:21). To oni lepiej weszli też w trzecią partię i wydawało się, że również ona padnie ich łupem. Prowadzili już 9:4 i 11:7. W tym momencie żółto-czarni zdołali jednak wrócić do gry.

Od stanu 7:11 wygrali aż siedem kolejnych akcji i opanowali beznadziejną sytuację, odzyskując kontrolę nad biegiem boiskowych wydarzeń. Pomógł w tym jeden z rekonwalescentów, Milad Ebadipour, który pojawił się na parkiecie w drugiej odsłonie za Piotra Orczyka i został do końca meczu.

„To nie tak, że wszedłem i byłem kluczowym zawodnikiem. Od początku graliśmy dobre zawody, które jednocześnie były dla nas bardzo ciężkie, ale wygraliśmy. Wiadomo, że czasami zdarzają się problemy i w takim momencie mógłbym pomóc drużynie, ale cała nasza ekipa dobrze wykonała swoją pracę, dlatego gratuluję wszystkim graczom, naszemu sztabowi i wszystkim ludziom z Bełchatowa. Po słabszym okresie wreszcie zaprezentowaliśmy się lepiej i mam nadzieję, że będzie tak w przyszłości” - powiedział po meczu przyjmujący (cytat za skra.pl).

Ostatecznie trzeciego seta siatkarze z Bełchatowa wygrali 25:21, co mocno ich podbudowało. Czwartą i jak się po chwili okazało ostatnią partię wzięli już z marszu, zwyciężając w niej 25:19.

Liderem żółto-czarnych w dzisiejszej potyczce ponownie był Renne Teppan, który godnie zastąpił kontuzjowanego Mariusza Wlazłego w roli pierwszego atakującego. Estończyk zdobył 21 oczek, przy wysokiej skuteczności.

Kolejne bardzo ważne spotkanie o ligowe punkty już w najbliższą środę (20 lutego) w Warszawie z ONICO. Cztery dni później PGE Skra podejmie u siebie Aluron Virtu Wartę Zawiercie.

PGE Skra Bełchatów - Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 21:25, 25:21, 25:19)
PGE Skra: Łomacz, Orczyk, Kochanowski, Teppan, Katić, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Węgrzyn, Ebadipour
Cuprum: Gorzkiewicz, Grobelny, Boruch, Ziobrowski, Smith, Smoliński, Gruszczyński (libero) oraz Teppan, Patucha, Wachnik, Biegun, Marcyniak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE