Trudno się dziwić, bo ten mecz to będzie pokaz halówki na najwyższym europejskim poziomie. Dla biało-czerwonych starcie z Gruzją będzie kolejnym etapem przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw Europy.
- Wierzę, że hala się zapełni i wesprze kadrę gorącym dopingiem - mówi Marcin Szymczyk, dyrektor Miejskiego Centrum Sportu w Bełchatowie i dodaje: - 4 grudnia to niezwykle ważny dzień dla bełchatowian, głównie ze względu na przypadającą w tym dniu Barbórkę. Nam na ten dzień udało się zaprosić reprezentację narodową futsalu, co nas niebywale cieszy. Ostatnie wyniki tej reprezentacji pokazują, że nie odstaje ona od europejskiego topu, a na EURO zagra przecież po raz pierwszy od 17 lat
Pierwszy gwizdek meczu rozbrzmi o godzinie 18.00. Wejściówki na spotkanie są dostępne już od wczoraj, a rozdawane będą do wyczerpania. Każda osoba, która się po nie zgłosi do recepcji hali „Energia” (ul. Dąbrowskiego 11) będzie mogła odebrać maksymalnie 2 bilety.
Mistrzostwa Europy w futsalu rozpoczną się 30 stycznia 2018 r. i potrwają do 10 lutego. Polacy losowani z trzeciego koszyka trafili do „grupy śmierci”, gdzie przyjdzie im zmierzyć się z Rosją i Kazachstanem, a do kolejnej rundy turnieju awansują dwie najlepsze drużyny. Rosjanie to obecni obrońcy tytułu wicemistrza Europy, który zdobyli trzeci raz z rzędu. „Sborna” to obok Hiszpanii najbardziej utytułowana reprezentacja Starego Kontynentu. Zaś Kazachowie na ubiegłorocznych zawodach w Serbii zajęli miejsce trzecie.