Nowy szkoleniowiec biało-zielono-czarnych zdecydował się na cztery zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do ostatniego, rozgrywanego jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa w Polsce, spotkania z Odrą Opole (0:1). Marcina Sierczyńskiego, Mariusza Magierę, Mateusza Szymorka i Bartłomieja Bartosiaka w jedenastce zastąpili Michał Kołodziejski, Marcin Ryszka, Paweł Czajkowski i Emile Thiakane. Tym samym "Brunatni" rozpoczęli potyczkę z „Sączersami” z czterema wychowankami w składzie, kolejnych czterech znalazło się na ławce rezerwowych.
Wyjściowy skład: Paweł Lenarcik - Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik (C), Michał Kołodziejski, Krzysztof Wołkowicz - Bartosz Biel, Adrian Małachowski, Marcin Ryszka, Paweł Czajkowski - Emile Thiakane, Przemysław Zdybowicz (m). Rezerwa: Daniel Niźnik - Mateusz Szymorek, Marcin Sierczyński, Mariusz Magiera, Artur Golański, Kacper Kondracki (m), Bartłomiej Bartosiak, Patryk Winsztal (m) i Viktor Putin.
Pierwszy kwadrans wtorkowego spotkania nie zapowiadał nadciągającej katastrofy. To bełchatowianie byli częściej w posiadaniu piłki, oddali trzy pierwsze strzały w meczu i mieli dwa pierwsze rzuty rożne, podczas gdy przyjezdni w tym czasie wyprowadzili w zasadzie jedną ofensywną akcję. Pisząc krótko, to GKS dyktował warunki gry, choć nie udało się przekuć tego w żaden konkret.
Do przełomu doszło w 17. minucie spotkania, kiedy to rywale wykorzystali niezdecydowanie Kołodziejskiego, który nie przeciął w pierwszym tempie długiej piłki, dając rywalowi szansę na zabranie się z nią i w konsekwencji Klichowicz pokonał Lenarcika, otwierając wynik spotkania. Nie minęło dziesięć minut, a goście prowadzili już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Chmiel, który w polu karnym nabrał na zamach Małachowskiego, a następnie huknął nie do obrony.
Gwoździem do trumny był gol Małkowskiego z rzutu karnego na minutę przed końcem regularnego czasu gry. Jedenastka została podyktowana za zagranie piłki ręką przez Grzelaka przy próbie zablokowania dośrodkowania z bocznego sektora pola karnego. Pomimo niekorzystnego obrotu spraw ”Brunatni” nie zwiesili głów. Po stracie drugiej bramki swoje okazje mieli Zdybowicz i Biel, ale pierwszy fatalnie spudłował, a bomba drugiego sprzed szesnastki została obroniona. Koniec końców gospodarzom do przerwy nie udało się jednak zdobyć żadnego gola.
W drugiej odsłonie podopieczni Marcina Węglewskiego wciąż dążyli do zdobycia bramki, ale pomimo kolejnych prób ta sztuka im się nie udała, bo albo brakowało precyzji w wykończeniu akcji, albo skutecznie interweniował Daniel Bielica wypożyczony z Górnika Zabrze golkiper Sandecji Nowy Sącz. Z kolei przyjezdni zadowoleni trzybramkową zaliczką z pierwszej połowy nie forsowali tempa pilnując bezpiecznego prowadzenia, co im się bezbłędnie udało.
Tym samym pierwszy mecz GKS-u Bełchatów po blisko trzymiesięcznej przerwie zakończył się dotkliwą porażką 0:3. Jej konsekwencją może być osunięcie się do strefy spadkowej zaplecze elity, jeśli Odra Opole pokona w czwartek na wyjeździe zespół Radomiaka Radom. Na szczęście dla „Brunatnych” jest to mało prawdopodobne. Niemniej z taką grą, jak we wtorek, trudno będzie regularnie punktować w Fortuna 1. Lidze.
Okazja do rehabilitacji dla biało-zielono-czarnych już w najbliższy piątek, kiedy to GIEKSA zmierzy się na wyjeździe z sąsiadującym w tabeli Chrobrym Głogów.
GKS Bełchatów – Sandecja Nowy Sącz 0:3 (0:3)
Bramki: Klichowicz (17.), Chmiel (26.), Małkowski (44., karny)
Żółte kartki: Adrian Małachowski, Marcin Grolik - Grzegorz Baran, Radosław Kanach, Jan Kuźma
GKS Bełchatów: 1. Paweł Lenarcik - 16. Mikołaj Grzelak, 3. Marcin Grolik, 5. Michał Kołodziejski, 9. Krzysztof Wołkowicz - 11. Émile Thiakane, 8. Paweł Czajkowski, 19. Adrian Małachowski, 17. Marcin Ryszka (58, 13. Artur Golański), 14. Bartosz Biel (76, 7. Bartłomiej Bartosiak) - 59. Przemysław Zdybowicz (70, 18. Patryk Winsztal).
Sandecja Nowy Sącz: 1. Daniel Bielica - 9. Adrian Danek, 28. Michal Piter-Bučko, 7. Grzegorz Baran, 4. Marcin Flis, 8. Maciej Małkowski - 27. Damian Chmiel, 16. Michał Walski (80, 6. Szymon Kuźma), 13. Radosław Kanach (88, 23. Jan Kuźma), 91. Mateusz Klichowicz - 24. Mariusz Gabrych (72, 19. Kamil Ogorzały).