Echa pojedynku PGE Skry z Cucine Lube Civitanovą

Opublikowano:
Autor:

Echa pojedynku PGE Skry z Cucine Lube Civitanovą - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W środowy wieczór siatkarze PGE Skry Bełchatów, w pierwszym spotkaniu 1/12 finału rozgrywek siatkarskiej Champions League, pomimo prowadzenia 2:0 w setach przegrali z Włochami po tie-breaku. Swoimi refleksjami na temat pojedynku bezpośrednio po meczu podzielili się m.in. Karol Kłos i Grzegorz Łomacz.

Obaj zawodnicy wypowiedzieli się dla oficjalnej telewizji internetowej PGE Skry Bełchatów (skra.tv).

Karol Kłos: Nie spodziewałem się tego. Myślałem, że pójdziemy za ciosem. Mieliśmy dwie szanse takie solidne, trzeci i czwarty set, żeby zacząć, ale oni nie spuścili głów, bo takie drużyny tylko jeszcze bardziej się nakręcają i walczą do samego końca. Pokazali nam w tych trzech setach jak się gra w siatkówkę. Wygrywają 3:2. Szkoda, ale nie mieliśmy nawet punktu zaczepienia w tych trzech ostatnich setach. Pierwsze dwa sety super, fajnie wytrzymaliśmy. Graliśmy na luzie, dobre fajne akcje nam wychodziły.

Grzegorz Łomacz: Szkoda ogromnie, że przegraliśmy całe to spotkanie, ale na pewno w kontekście rewanżu te dwa sety na pewno też coś dają. Ja mam ogromną dzieję, że tam wygramy za trzy punkty, bo stać nas na to. Pokazaliśmy dzisiaj, że potrafimy z nimi grać. Mocno naprawdę w to wierzę, że tam uda nam się zwyciężyć.

Rewanżowy mecz 1/12 finału siatkarskiej Ligi Mistrzów odbędzie się w czwartek 22 marca, a jego początek zaplanowano na godzinę 20:30. PGE Skra Bełchatów do odwrócenia losów rywalizacji potrzebuje wygranej w stosunku 3:0/3:1 lub też 3:2 i zwycięstwa w tzw. złotym secie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE