Drużyna GKS-u do konfrontacji z wielunianami przystąpili po efektownym zwycięstwie 5:2 nad Zjednoczonymi Stryków, które miało miejsce podczas wielkanocnej kolejki czwartoligowych zmagań. Apetyty na powtórkę z rozrywki były w sobotę spore. Zwłaszcza, że w rundzie jesiennej „Brunatni” rozbili u siebie WKS w stosunku aż 6:0.
Tymczasem drużyna gospodarza sobotniej potyczki wyciągnęła wnioski z wysokiej porażki jesienią i skoncentrowała się na zaciekłej obronie własnej bramki. Muru postawionego przez wielunian bełchatowianie do przerwy nie byli w stanie sforsować, pomimo rosnącej z każdą minutą przewagi.
Sztuka ta udała się podopiecznym Bogdana Jóźwiaka dopiero na kwadrans przed końcem, kiedy to na listę strzelców po asyście Kamila Mizery wpisał się pozyskany zimą Serhij Napolov. Wynik spotkania na 2:0 dla gości już w doliczonym czasie gry ustali Damian Warnecki.
Zwycięstwo 2:0 w Wieluniu jest już dwudziestym pierwszym GieKSy w bieżących rozgrywkach i pozwoli Biało-Zielono-Czarnym powrócić na fotel lidera przynajmniej do jutra, kiedy to swój mecz rozegra Widzew II Łódź, nad którym bełchatowianie mają obecnie jedno oczko przewagi.
W dwóch następnych kolejkach Łódzkiej BetCris IV Ligi 2022/23 GKS Bełchatów również zagra na wyjeździe, ze Stalą Niewiadów oraz Borutą Zgierz. Powrót „Brunatnych” na stadion przy Sportowej 3 nastąpi 29 kwietnia, kiedy do naszego miasta zawita Polonia Piotrków Trybunalski.
WKS 1957 Wieluń vs GKS Bełchatów 0:2 (0:0)
Bramki: Napolov (75.), Warnecki (90.+2)
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mikołaj Grzelak, Mikołaj Bociek, Jarosław Trzeboński, Mateusz Szymorek – Miłosz Nowak, Artur Golański – Serhij Napolov, Łukasz Wroński, Kacper Czapla (62. Kamil Mizera) – Bartłomiej Bartosiak (62. Damian Warnecki)
Komentarze (0)