W sobotniej potyczce, którą zakończył niesamowity tie-break, trener Roberto Piazza postawił w większości na zawodników, którzy pokazali się już podczas turnieju w Lubinie. Nie bez znaczenia dla takiego wyboru były absencje kilku graczy, którzy przewidywani są do występów w podstawowym składzie. Mowa przede wszystkim o: Srecko Lisinacu, Miladzie Ebadipurze czy też o Karolu Kłosie.
W podstawowym zestawieniu znaleźli się Sebastian Adamczyk, Aleksandar Nedeljković, Bartosz Bednorz i Kacper Piechocki oraz Szymon Romać, który wrócił na swoją nominalną pozycję atakującego. Do szóstki wskoczyli też kadrowicze Nikołaj Penczew i Grzegorz Łomacz, dla którego był to debiut w żółto-czarnych barwach. W trakcie spotkania na parkiecie pojawił się też trzeci z reprezentantów, Serb Milan Katić.
Sobotnia potyczka z belgijskim Noliko Maaseik, choć był to tylko mecz towarzyski, zostanie zapamiętana na długo przez kibiców siatkówki. Wszystko za sprawą niespotykanego tie-breaka, który zakończył się wynikiem 29:27 na korzyść bełchatowian!
W niedzielę PGE Skra spotkanie z Włochami rozpoczęła z jedną tylko zmianą w składzie. W miejsce Szymona Romacia w podstawowej szóstce zameldował się kapitan żółto-czarnych, Mariusz Wlazły. Atakujący bełchatowian dał się we znaki rywalom już w pierwszym secie, kiedy potraktował ich serią potężnych zagrywek. Zresztą ten element, w wykonaniu całego zespołu, był kluczem do zwycięstwa z siatkarzami z Mediolanu, czego udało się dokonać w trzech setach.
Dzięki dwóm wygranym i pięciu zdobytym punktom, podopieczni Roberto Piazzy obronili wywalczone przed rokiem trofeum. Drugie miejsce zajęli zawodnicy Cuprum Lubin, którzy pokonali obu zagranicznych rywali dopiero po tie-breakach.
W tym roku Giganci Siatkówki zagrali dla Żanety, uczennicy Katolickiego Gimnazjum w Wieluniu, która dzielnie walczy z następstwami choroby nowotworowej. Dzięki poprzednim edycjom imprezy udało się pomóc Emilce, Zuzi, Kewinowi, Natanowi, Tomkowi, Sławkowi i Gracjanowi.
PGE Skra Bełchatów - Noliko Maaseik 3:2 (20:25, 25:22, 21:25, 25:18, 29:27)
PGE Skra Bełchatów – Power Volley Mediolan 3:0 (25:22; 25:19; 25:23)