Od 1 do 5 czerwca na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy odbywały się Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Europy. Polacy poradzili sobie świetnie, zdobywając w sumie 49 medali. Do tego sukcesu przyłożyła się para Joanna Mazur oraz jej przewodnik – bełchatowianin Michał Stawicki.
Sportowcy wywalczyli dwa złote medale – na dystansach 400 oraz 1500 metrów w kategorii T11 (osoby niewidome lub słabo widzące). W rozmowie z Polską Agencją Prasową opowiedzieli o swojej strategii – jak mówią, jest bardzo prosta.
- Jesteśmy tylko my, biegniemy w takim przysłowiowym tunelu, w którym się poruszamy i chcemy jak najszybciej go przebiec i wygrać – mówiła Joanna Mazur.
Michał Stawicki dodał, że Mistrzostwa Europy to jedynie przystanek. Prawdziwym wyzwaniem mają być zbliżające się igrzyska w Tokio.
- Przed nami teraz etap pracy specjalistycznej. Jest to przyjemniejsza część treningu. Przerwy wydłużają się, odcinki skracają, biegamy coraz szybciej. Wszystko po to, by w Tokio świętować kolejne sukcesy — powiedział Michał Stawicki.
Paraolimpiada w Japonii rozpocznie się 24 sierpnia, rywalizacja potrwa aż do 5 września.
Komentarze (0)