- Szczerze mówiąc z trenerami potraktowaliśmy ten start bardziej jako zabawę, ponieważ nie jest to moja pierwszorzędna dyscyplina, więc po prostu do treningów trójbojowych dodaliśmy kilka elementów strongman - informuje osiemnastoletnia mistrzyni.
Ida Lis zmagała się z ośmioma najlepszymi zawodniczkami z całej Polski. Dziewczyny musiały zmierzyć się z pięcioma bojami, m.in.:
przeciągnie auta 20 metrów, martwy ciąg na axlu 120 kg w czasie 90 sekund, yok 160 kg 20 metrów + worek 70 kg 20 metrów, wyciskanie axla 55 kg i bieg z walizkami 2x60 kg
- Po wszystkich bojach uplasowałam się na trzecim miejscu tracąc zaledwie 1.5 punktu do drugiej pozycji. Wielkie podziękowania dla moich trenerów, którzy oczywiście byli tego dnia ze mną - Olga Kirpicenko-Tybora i Michał Tybora, oraz mojej rodzinie - dodaje Ida.
Dariusz Błaszczyk, z kolei, zajął drugie miejsce w kategorii do 105 kg. Zawodnik musiał jednak zmierzyć się podczas zawodów z innymi wyzwaniami niż Ida. Dwa spośród nich polegały na przyciąganiu samochodów na linie na czas i toczeniu opony na 8 obrotów. Taki samochód waży ponad dwie tony, a opona 320 kilogramów...
- Zawody potraktowane bardziej jako trening niż rywalizacja – komentuje Dariusz Błaszczyk. - Były jednak bardzo wymagające, gdyż pogoda dała się we znaki. Samo patrzenie na konkurencje męczyło - Martwy ciąg na ilość jedenastu powtórzeń w czasie 70 sekund na sztandze typu axel o wadze 240 kg wykończył wszystkich.
