W Budapeszcie 5 czerwca odbyły się zawody Pucharu Świata w kickboxingu. Udział w nich wzięło 17 zawodników, w tym mistrzowie z różnych krajów. W gronie uczestników znalazło się również dwóch bełchatowian.
- Puchar Świata to jedna z bardziej prestiżowych imprez, jeśli chodzi o kickboxing. Z całego świata przyjeżdżają zawodnicy, są różne kategorie wagowe i wiekowe, formuły – tłumaczy trener Michał Benben z bełchatowskiego klubu Gladiators.
Jednym z naszych reprezentantów był 14-letni Oliwier Jarzecki, który podczas zawodów odbył cztery walki. Pierwszą z nich wygrał z Węgrem, kolejne dwa zwycięskie pojedynki stoczył z mistrzami Macedonii i Hiszpanii. W czwartej walce przegrał z Ukraińcem, tym samym zajmując drugie miejsce na podium.
Dumy nie kryje tata młodego zawodnika, który z wielkim podekscytowaniem mówi o sukcesie syna i ma nadzieję, że zmotywuje go to do rozwijania się w dyscyplinie sportu, którą ćwiczy od dziecka. Oliwier swoją przygodę ze sportami walki w bełchatowskim klubie rozpoczął, gdy miał siedem lat. Od tego czasu, jak przekazuje jego trener, chłopak regularnie 3-4 razy w tygodniu pojawia się na treningach.
-Potencjał ma. U nas w klubie trenuje już siedem lat, także cały czas ćwiczy systematycznie. Treningi są dość mocne, także cały czas jest na pełnych obrotach, co daje efekty – mówi trener.
Warto dodać, że tydzień temu młody bełchatowianin brał udział w Mistrzostwach Polski, niestety został zdyskwalifikowany. Trener mówi jednak, że miał on duże szanse na wejście do strefy medalowej, wygrał wtedy dwie walki.
Drugi z bełchatowian niestety uległ przeciwnikowi z Austrii w pierwszej walce.
Komentarze (0)