Z danych Lifesum wynika, że polska kolacja wigilijna dostarcza około 2300 kalorii. To wartość zauważalnie niższa niż w wielu krajach zachodnich. W Czechach, które znalazły się na szczycie rankingu, świąteczny posiłek ma około 2200 kcal i opiera się głównie na rybach, warzywach oraz produktach bogatych w błonnik.
W pierwszej piątce znalazły się także Norwegia, Szwecja i Finlandia, gdzie świąteczne menu również charakteryzuje się umiarkowaną kalorycznością. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii, gdzie kolacja bożonarodzeniowa dostarcza nawet 3800 kalorii, oraz w Stanach Zjednoczonych – około 3600 kcal.
Postny charakter i skład wigilijnych potraw
O korzystnym wyniku Polski zdecydował przede wszystkim postny charakter Wigilii. Brak czerwonego mięsa i ograniczenie tłuszczów zwierzęcych sprawiają, że kolacja jest mniej obciążająca dla organizmu. Dominują ryby, kapusta, buraki, grzyby, suszone owoce i orzechy, czyli produkty bogate w błonnik i składniki mineralne.
Taki zestaw sprzyja stabilniejszemu poziomowi cukru we krwi i ogranicza udział tłuszczów nasyconych. Znaczenie ma także sposób przygotowania potraw – większość z nich jest gotowana, duszona lub pieczona, a nie smażona.
Przetworzone mięso a ryzyko nowotworów
Mimo bardzo dobrego wyniku polskiej Wigilii, eksperci przypominają o zagrożeniu związanym z przetworzonym mięsem. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) zaklasyfikowała je do tej samej grupy czynników rakotwórczych co dym papierosowy, azbest, arszenik, promieniowanie UV i alkohol.
Klasyfikacja ta oznacza, że istnieją jednoznaczne dowody naukowe na związek między regularnym spożywaniem takich produktów a zwiększonym ryzykiem nowotworów, zwłaszcza raka jelita grubego.
50 gramów dziennie i 18 procent ryzyka
Raport IARC precyzuje, że spożywanie 50 gramów przetworzonego mięsa dziennie – na przykład jednej parówki lub dwóch plasterków boczku – zwiększa względne ryzyko raka jelita grubego o około 18 procent. Do tej grupy zaliczane są m.in. kiełbasy, szynki, salami, boczek, parówki oraz konserwy mięsne.
Za ich szkodliwość odpowiadają głównie azotany i azotyny stosowane w peklowaniu oraz substancje powstające podczas wędzenia i grillowania. Choć tradycyjna Wigilia w dużej mierze omija ten problem, przetworzone mięso często pojawia się na stołach w kolejnych dniach świąt.
Komentarze (0)