reklama
reklama

Tego w domu już nie zamontujesz. Unia wprowadza zakaz dla popularnych instalacji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Tego w domu już nie zamontujesz. Unia wprowadza zakaz dla popularnych instalacji - Zdjęcie główne

Tego w domu już nie zamontujesz. Unia wprowadza zakaz dla popularnych instalacji | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościZmieniające się przepisy prawa unijnego coraz częściej wpływają na codzienne życie obywateli – nie tylko w wymiarze symbolicznym, ale też praktycznym i finansowym. Tym razem chodzi o kwestie ogrzewania mieszkań i domów jednorodzinnych, co bezpośrednio dotyczy milionów obywateli, również w Polsce. Choć przez ostatnie lata promowano konkretne technologie jako przyszłościowe, najnowsze decyzje Unii Europejskiej stawiają je pod znakiem zapytania.
reklama

Gaz ziemny, który jeszcze niedawno był powszechnie wskazywany jako ekologiczna alternatywa dla węgla, właśnie traci status „czystego paliwa”. Zgodnie z nowym planem Unii Europejskiej, którego pełna realizacja nastąpi do 2040 roku, ogrzewanie oparte na paliwach kopalnych – w tym także na gazie – będzie musiało zostać całkowicie wycofane z budownictwa mieszkaniowego. Co istotne, nowe regulacje nie obejmują tylko nowo budowanych obiektów – mają objąć także te, które już funkcjonują.

Plan ten stanowi część szeroko zakrojonej strategii dekarbonizacji, mającej doprowadzić do osiągnięcia przez Europę neutralności klimatycznej do 2050 roku. Konieczność usunięcia kotłów gazowych będzie dotyczyć również instalacji zamontowanych niedawno, zgodnie z dotychczasowymi wytycznymi programów publicznych.

reklama

2025: Koniec dopłat do kotłów gazowych

Pierwszym realnym krokiem w kierunku likwidacji gazowego ogrzewania będzie wstrzymanie finansowego wsparcia ze środków publicznych. Już od 2025 roku zakup tradycyjnych kotłów gazowych nie będzie mógł być dotowany w ramach programów takich jak „Czyste Powietrze”. W praktyce oznacza to wycofanie się z jednej z kluczowych form wsparcia, z której dotychczas korzystało wielu Polaków modernizujących swoje systemy grzewcze.

Dopuszczalne będą jedynie instalacje hybrydowe – takie, w których kocioł gazowy współdziała z odnawialnym źródłem energii, a jego rola ogranicza się do wspierania systemu w okresach wzmożonego zapotrzebowania. Wszystko inne – nawet najnowsze i najbardziej zaawansowane urządzenia gazowe – zostanie wykluczone z systemu dotacyjnego.

2030: Wszystkie nowe budynki bez paliw kopalnych

Kolejny kamień milowy to 2030 rok. Od tego momentu wszystkie nowo powstające budynki – zarówno publiczne, jak i prywatne – będą musiały być zeroemisyjne. Oznacza to całkowite wykluczenie możliwości instalowania jakichkolwiek urządzeń grzewczych zasilanych paliwami kopalnymi. Dotyczy to nie tylko gazu, ale również węgla i oleju opałowego.

Inwestorzy indywidualni oraz deweloperzy będą zobowiązani do stosowania wyłącznie takich rozwiązań jak pompy ciepła, systemy ogrzewania elektrycznego zasilane z fotowoltaiki czy instalacje geotermalne. Dostosowanie się do tych wymogów stanie się warunkiem koniecznym uzyskania pozwoleń budowlanych.

reklama

2040: Zakaz użytkowania kotłów gazowych

Choć wcześniejsze zmiany są przełomowe, prawdziwa rewolucja nastąpi w 2040 roku. Wtedy właśnie wejdzie w życie zakaz eksploatowania kotłów gazowych w już istniejących budynkach. W efekcie wszystkie funkcjonujące systemy ogrzewania gazowego będą musiały zostać wyłączone i zastąpione technologiami bezemisyjnymi. Nie będzie miało znaczenia, czy dana instalacja ma rok, pięć czy dziesięć lat – zgodnie z unijną dyrektywą, zostanie uznana za przestarzałą.

Nowe regulacje wynikają z dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków i wpisują się w szerszy unijny cel całkowitej dekarbonizacji sektora budownictwa mieszkalnego. Dla milionów osób w Polsce oznacza to konieczność zaplanowania kolejnej kosztownej inwestycji w ciągu najbliższych piętnastu lat.

reklama

Miliony gospodarstw domowych dotknięte zmianami

Dla wielu Polaków taka perspektywa jest nie tylko zaskakująca, ale też frustrująca. W ostatnich latach ponad milion gospodarstw domowych zdecydowało się na wymianę starych, węglowych pieców na nowoczesne kotły gazowe – często przy wsparciu państwowych dotacji. W wielu przypadkach była to największa inwestycja w infrastrukturę domową od dekad.

„Wydaliśmy prawie 25 tysięcy złotych na nową instalację gazową. Otrzymaliśmy dotację z programu 'Czyste Powietrze’ i byliśmy przekonani, że to rozwiązanie na wiele lat. Teraz dowiadujemy się, że za piętnaście lat będziemy musieli znowu wszystko wymieniać. Skąd mamy wziąć na to pieniądze?” – pyta rozgoryczona Małgorzata Wiśniewska z Krakowa.

2027: ETS 2 – ukryte podwyżki dla użytkowników gazu

W 2027 roku ruszy nowy system handlu emisjami – EU ETS 2, obejmujący budynki oraz transport drogowy. Chociaż opłaty nie będą naliczane bezpośrednio gospodarstwom domowym, analitycy przewidują, że dostawcy gazu przerzucą koszty emisji CO₂ na klientów końcowych. Oznacza to podwyżki rachunków za ogrzewanie nawet bez zmiany samej taryfy gazowej.

W odpowiedzi na zagrożenie skokowego wzrostu kosztów, polski rząd prowadzi rozmowy z Komisją Europejską, proponując odroczenie wdrożenia ETS 2 o co najmniej trzy lata. Pozwoliłoby to na stopniową adaptację gospodarstw domowych do nowych realiów ekonomicznych i energetycznych.

Co robić? Eksperci wskazują rozwiązania

Zdaniem ekspertów, osoby planujące modernizację domowych systemów grzewczych powinny już teraz kierować się w stronę technologii bezemisyjnych. Najbardziej rekomendowane opcje to pompy ciepła, ogrzewanie elektryczne wspierane instalacjami fotowoltaicznymi, a także geotermia.

Ci, którzy niedawno zainwestowali w kotły gazowe, mogą rozważyć uzupełnienie istniejącego systemu o komponenty OZE – np. panele słoneczne czy pompę ciepła, tworząc w ten sposób hybrydowe instalacje. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko na przedłużenie użyteczności gazowego kotła w zgodzie z przepisami, ale także na obniżenie kosztów eksploatacji.

Unia Europejska, świadoma ogromnych kosztów związanych z transformacją sektora grzewczego, przewidziała rozbudowane mechanizmy wsparcia finansowego. W ciągu najbliższej dekady setki miliardów euro zostaną przeznaczone na modernizację systemów grzewczych i termomodernizację budynków. Znacząca część tych środków trafi do gospodarstw domowych w formie dotacji i ulg.

Warto już teraz śledzić informacje o programach wsparcia – zarówno tych krajowych, jak i unijnych – które mogą pomóc w rozłożeniu w czasie i zmniejszeniu ciężaru finansowego transformacji.

Dlaczego to wszystko jest konieczne?

Ogrzewanie budynków mieszkalnych odpowiada dziś za ok. 36% emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej oraz niemal 40% całkowitego zużycia energii. To czyni ten sektor jednym z kluczowych obszarów w walce o redukcję emisji i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.

Zgodnie z pakietem „Fit for 55”, UE zamierza do 2030 roku zredukować emisje gazów cieplarnianych o 55% względem poziomu z 1990 roku. Do 2050 roku cały kontynent ma być neutralny klimatycznie – co wymaga eliminacji emisji także w budownictwie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo