Czym jest starter akumulatorowy?
Starter akumulatorowy to w istocie dodatkowy akumulator samochodowy z przewodami umożliwiającymi szybkie podpięcie do unieruchomionego samochodu. Dzięki dużemu prądowi rozruchu nawet stosunkowo tanie urządzenia mogą rozruszać duże silniki, a w przypadku bardziej uniwersalnych (i droższych) urządzeń można uruchomić nie tylko małe Diesle do 2,5 litra, ale nawet jeszcze większe silniki.
Starter w domu
Niektórzy kierowcy należą do grupy szczególnie roztargnionych. To ci, którzy regularnie zostawiają włączone światła albo którzy nie dopatrzą niskiego zwarcia i odpalają auto może raz w tygodniu. Zimą nawet po wyłączeniu odbiorników prądu starszy akumulator zastrajkuje po paru dniach przerwy, a nie zawsze w pobliżu ma się sąsiada, który pożyczy prąd. Nie jest to więc raczej obowiązkowe wyposażenie każdego kierowcy, choć zdecydowanie jest grupa użytkowników aut, którzy mogliby rozważyć, czy taki starter nie przydałby się w ich garażu.
Starter w warsztacie
Z jednej strony każdy mechanik stara się, żeby auto nie stało tygodniami na parkingu, ale czasem jest już dostarczane bez prądu na lawecie, a czasem ze względu na zakres prac dłuższy postój jest nieunikniony. Oczywiście – wystarczyłoby tylko zwykle odpiąć akumulator, żeby uniknąć wszystkich niespodzianek, ale nie zawsze w ferworze prac się o tym pamięta. Starter akumulatorowy pozwoli obudzić większość aut klientów bez zbędnego zachodu, więc te kilkaset złotych może przyczynić się do znacznego ułatwienia pracy. Wprawdzie na stronie
https://smartmoto.pl/pol_m_Warsztat_Akcesoria-rozruchowe_Startery-akumulatorowe-1508738.html można jeszcze wybrać droższe urządzenia, ale to już najczęściej startery bardziej zaawansowane – nie wszędzie się przydadzą, ale czasem warto kupić na zapas.
Starter na parkingu
Gospodarze parkingów – szczególnie lotniskowych i innych długoterminowych – lubią chwalić się, że w razie potrzeby pomogą odpalić auto. Zwykle robi się to przez kable, ale starter akumulatorowy jest niedrogą i zdecydowanie wygodniejszą alternatywą. Tak naprawdę często wystarczy jeden lub dwóch klientów, aby kupić któreś z tańszych urządzeń tego typu, a jest to rozwiązanie bez porównania wygodniejsze od manewrowania własnym autem i podpinania kabli, szczególnie jeśli na parkingu jest tłok, a auta są zaparkowane przodem. I tu znów – nie jest to teoretycznie wyposażenie obowiązkowe, ale tak bardzo ułatwia życie, że powinno zająć pierwsze miejsce na liście rzeczy, bez których pracować się da, ale które uczynią pracę zdecydowanie prostszą.
