reklama
reklama

Niebezpieczny towar z Turcji w polskich sklepach. Są pierwsze zatrucia

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Niebezpieczny towar z Turcji w polskich sklepach. Są pierwsze zatrucia - Zdjęcie główne

Produkt z Turcji skażony groźną bakterią. Znalazł się na półkach w Polsce | foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościNa stronie Komisji Europejskiej opublikowano komunikat, który powinien wzbudzić czujność wśród polskich konsumentów. W oficjalnym systemie RASFF pojawiła się informacja o obecności groźnej bakterii w tureckim produkcie, który trafił do sprzedaży w Polsce. Mimo braku danych o producencie, ryzyko jest realne – bakteria salmonelli doprowadziła już do zatrucia u trzech osób. Eksperci ostrzegają: zagrożenie może być znacznie szersze, niż się wydaje.
reklama

RASFF (Rapid Alert System for Food and Feed) to unijny system wczesnego ostrzegania, który informuje o zagrożeniach związanych z żywnością i paszami na terenie państw członkowskich. W jednym z najnowszych komunikatów systemu pojawiła się chałwa z pistacjami importowana z Turcji do Polski. W produkcie wykryto bakterie salmonelli, mogące prowadzić do ciężkiego zatrucia pokarmowego.

To szczególnie niepokojące, ponieważ chałwa pistacjowa, obok innych słodyczy z dodatkiem pistacji, stała się w ostatnich miesiącach jednym z najbardziej rozchwytywanych produktów na rynku. Swoją popularność zawdzięcza głównie modzie na „czekoladę dubajską”, której pistacjowa wersja zrobiła furorę w mediach społecznościowych. W efekcie pistacje stały się kulinarnym trendem, a importerzy z Bliskiego Wschodu notują rekordowe wzrosty sprzedaży.

reklama

Brak producenta, niepewne źródło

W komunikacie RASFF nie podano nazwy producenta ani marki, pod którą produkt trafił do sprzedaży. To znacznie utrudnia identyfikację niebezpiecznej partii. Brak tych danych sprawia, że zagrożenie może dotyczyć szerokiej gamy chałw z Turcji, niezależnie od miejsca zakupu.

„Na wszelki wypadek najlepiej więc wstrzymać się całkowicie z zakupami tych chałw, które trafiły na polski rynek z Turcji” – czytamy w ostrzeżeniu opublikowanym w systemie.

Obecność bakterii salmonelli to poważny problem zdrowotny. Patogen ten może wywoływać ostre objawy jelitowe, takie jak: biegunka, bóle brzucha, wymioty, gorączka i osłabienie. Zakażenie jest szczególnie niebezpieczne dla osób z obniżoną odpornością, dzieci oraz osób starszych.

reklama

Trzy osoby z potwierdzonym zatruciem

Mimo że komunikat w RASFF został opublikowany stosunkowo niedawno, do pierwszych przypadków zatrucia doszło już w czerwcu. Jak wynika z wpisu w systemie, potwierdzono zakażenie salmonellą u co najmniej trzech osób, które spożyły chałwę pochodzącą z Turcji.

„Jak czytamy w RASFF, objawy zatrucia spowodowane zakażeniem bakteriami salmonellą z tureckiej chałwy stwierdzono już u trzech osób” – informuje oficjalny komunikat.

Wystąpienie rzeczywistych przypadków zakażeń potwierdza, że zagrożenie nie jest teoretyczne. Problem może mieć szerszy zasięg, a kolejni konsumenci są potencjalnie narażeni na podobne dolegliwości.

reklama

Produkt miał być wycofany z rynku – nie wszędzie

W związku z wykryciem zagrożenia, służby zajmujące się kontrolą bezpieczeństwa żywności rozpoczęły działania zmierzające do wycofania produktu z obrotu. Jednak skuteczność tych procedur może być ograniczona. W przypadku dużych sieci handlowych procesy te zwykle przebiegają szybko i skutecznie. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku mniejszych sklepów, bazarów i stoisk detalicznych.

„Zwraca się uwagę, że choć partia mogła zostać wycofana ze sprzedaży w marketach, to skuteczność podobnych operacji jest ograniczona w przypadku mniejszych handlarzy detalicznych” – zaznaczono w ostrzeżeniu.

reklama

To właśnie te mniej kontrolowane kanały dystrybucji – jak targowiska czy stragany – stanowią największe ryzyko. Produkty sprzedawane luzem, bez etykiet lub z nieczytelnymi oznaczeniami, mogą być nadal dostępne dla klientów.

Gdzie nie kupować? Eksperci ostrzegają

Z uwagi na brak możliwości skutecznej identyfikacji skażonego produktu, eksperci jednoznacznie doradzają rezygnację z zakupu chałwy z Turcji, szczególnie jeśli pochodzi ona z niesprawdzonych źródeł. Największe ryzyko wiąże się z zakupami na targowiskach, jarmarkach i ulicznych stoiskach.

„Należy więc zachować szczególną ostrożność, a najlepiej w ogóle zrezygnować z zakupów chałw z Turcji na targowiskach czy straganach” – brzmi oficjalna rekomendacja.

W przypadku wystąpienia objawów zatrucia – takich jak biegunka, ból brzucha czy wysoka gorączka – nie należy zwlekać z wizytą u lekarza. Szybka interwencja może zapobiec poważniejszym powikłaniom, takim jak odwodnienie, a w skrajnych przypadkach nawet sepsa.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo