Jak możesz włączyć się w walkę ze zmianami klimatu?

Wybieraj zrównoważone marki odzieżowe

Produkcja odzieży jest jednym z najbardziej energochłonnych procesów technologicznych, a na domiar złego zużywa też olbrzymie ilości wody. Wybierając zrównoważone marki odzieżowe, które zwracają uwagę na to, żeby ograniczać swój wpływ na środowisko, przyczyniasz się do zmniejszenia tempa zmian klimatycznych. Jako przykład niech posłuży tu zrównoważona odzież od NA-KD. Kiedy inni producenci chwalą się modnymi wzorami, tutaj są one oczywistością, a ceny pozytywnie zaskakują, więc przy okazji zrównoważy się i domowy budżet.

To też dobry moment, żeby wspomnieć, że jednym z najważniejszych posunięć, jeśli chodzi o odzież, jest niewymienianie jej co parę miesięcy tylko dlatego, że się opatrzyła. Odpady odzieżowe – szczególnie te z włókien sztucznych – to prawdziwa zmora dla środowiska, a wymieniając całą garderobę co sezon, niczego się nie zyskuje.

Stawiaj na odpowiedzialne zakupy spożywcze

Wciąż nie możemy doczekać się butelkomatów, a wizja maszyn do napełniania własnych pojemników mydłem w płynie czy płynem do naczyń to wciąż pieśń przyszłości, więc na razie trzeba – żądając od korporacji odpowiedzialności – samemu zachowywać się odpowiedzialnie. Czy chodzi o papierowe słomki? W pewnym sensie też, ale skoro to już ogólnie znane rzeczy, spójrzmy na coś innego.

Jeśli możesz, zabieraj do sklepu własne siatki, kup specjalną siatkę na warzywa (albo uszyj sobie własną, jeśli masz rękę do igły), a najlepiej poszukaj takich produktów, które możesz kupić bez tony plastiku. Warzywa i owoce znajdziesz na targowisku – często smaczniejsze niż te w hipermarketach, a i ceny bywają konkurencyjne.

Wybieraj zrównoważony transport

Wpływ jazdy samochodem na środowisko jest niby dokładnie znany, ale coraz to nowe badania pokazują, że jest gorzej, niż sądziliśmy. Wsiądź na rower! Nie tłumacz, że jedziesz samochodem, bo infrastruktura rowerowa niedomaga. Drogi, po których jeździsz na co dzień autem, też nie są super, a da się z nich korzystać. Rowerem też się da. A jeśli nie, to pozostaje komunikacja miejska. Tak, wiemy, że miasto jest zaprojektowane „pod auto”, ale z buta, rowerem i autobusem też można sobie poradzić przynajmniej w większości przypadków.

Nie da się miasta z dnia na dzień przeprojektować, z tygodnia na tydzień zmienić przebiegu linii komunikacji miejskiej, a z miesiąca na miesiąc dobudować setek kilometrów dróg dla rowerów. Da się jednak już teraz korzystać z tej infrastruktury, która jest dostępna, w rozsądniejszy sposób. Zostaw samochód na te okazje, kiedy będzie naprawdę niezbędny.

Oszczędzaj energię

Nie będziemy skupiać się na kwestii samego ogrzewania – tutaj powiedziano już wiele i pewnie dobrze wiesz, co należy robić, żeby działać rozsądnie w tym zakresie. Pamiętaj jednak, że w Polsce większość energii pochodzi ze źródeł kopalnych i dotyczy to nie tylko tej energii, która jest wykorzystywana w sieci ciepłowniczej czy domowej instalacji C.O., ale też energii na podgrzanie wody czy wyprodukowanie prądu. Ile można oszczędzić, wyłączając sprzęt całkowicie, zamiast zostawiać go na stand-by? Niewiele, prawie nic, choć oczywiście w skali miasta i kraju byłyby to zauważalne wartości.

Skup się jednak na problemach ważniejszych: zbędnym oświetleniu, stale włączonym bojlerze w domku na działce czy może nawet grzaniu w czajniku elektrycznym dwóch litrów wody, kiedy chcesz tylko przygotować szklankę herbaty. Pewnie – w skali całego kraju to wszystko działania symboliczne, ale one mają znaczenie.

Nie musisz się poświęcać, wystarczy odrobina

Nie chodzi o to, żeby teraz nawoływać do powrotu do jaskiń. To niewykonalne. Celem jest niemarnowanie energii i unikanie bezsensownego wykorzystywania środowiska tymi wszystkimi działaniami, które niewiele dają, a mają spory ciężar klimatyczny. Nie zostawaj pustelnikiem, po prostu zrób tyle, ile możesz, żeby kolejne pokolenia nie musiały walczyć o to, co sam dziś uznajesz za oczywiste: wodę, czyste powietrze i zieleń traw.