Łódź: O krok od tragedii. Na Bałutach zawalił się sufit
Jak podaje portal TuLodz.pl, do zdarzenia doszło na Marysinie, to część łódzkich Bałut. Była czwarta nad ranem. Pan Roman wyszedł na balkon na papierosa. Jego narzeczona położyła się już spać do sypialni.
- Nagle usłyszałem trzask, odwracam, patrzę się i widzę, że sufit się zawalił - opowiada Roman Domański z Łodzi. - Byłem w ogromnym szoku, zawołałem narzeczoną i zadzwoniliśmy do właściciela mieszkania. Baliśmy się, ponieważ widzieliśmy, że to, co zostało, trzyma się jedynie na kablach i może dojść do pożaru. Obawialiśmy się ewakuacji całego budynku, dlatego zadzwoniliśmy po straż pożarną.
Dziś mieszkanie wygląda tak, jakby właśnie trwał w nim tam remont. Pan Roman wraz z narzeczoną cały czas w nim jednak mieszkają. Kto zawinił w tej sytuacji? Co dalej? O tym więcej przeczytasz na portalu TuLodz.pl. Tam również znajdziesz zdjęcia i wideo.
Dodajmy, że pan Roman swoją historią podzielił się na TikToku. Film tylko w ciągu doby zyskał ponad milion wyświetleń. Mężczyzna nie spodziewał się takiego odzewu.
Komentarze (0)