reklama
reklama

Tragedia w Łodzi. Kobieta zginęła pod kołami karetki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Łódzka policja

Tragedia w Łodzi. Kobieta zginęła pod kołami karetki - Zdjęcie główne

Na Tatrzańskiej w Łodzi doszło do śmiertelnego wypadku | foto Łódzka policja

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RegionTragedia na Tatrzańskiej w Łodzi. Nie żyje 84-letnia kobieta, która została potrącona przez karetkę na przejściu dla pieszych. Ratownicy jechali na sygnale do małego dziecka. Jakie są wstępne ustalenia w tej sprawie?
reklama

Śmiertelny wypadek w Łodzi

Do zdarzenia doszło we wtorek 18 października między godz. 18 a 19 na Tatrzańskiej - podaje portal TuLodz.pl.

"30-letni kierujący pojazdem uprzywilejowanym marki Renault, jadąc ulicą Tatrzańską, w kierunku ulicy Przybyszewskiego na wyznaczonym przejściu dla pieszych potrącił 84-letnią pieszą. Jak ustalono, piesza weszła na to przejście z prawej strony, zza stojącego autobusu MPK" - informuje w komunikacie prasowym Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratory Rejonowej Łódź-Widzew.

- 84-letnia kobieta, która została potrącona przez karetkę, mieszkała w pobliżu. Jadący Tatrzańską ambulans używał sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej. Samochody zjeżdżały więc na bok. Tak samo uczynił kierowca autobusu, który stał przed przejściem dla pieszych. To właśnie zza niego wyłoniła się kobieta. Mimo hamowania doszło do potrącenia. Siła zderzenia była tak duża, że 84-latka uderzyła w stojącą toyotę. Zespół ratownictwa medycznego przystąpił do działań ratunkowych, ale nie kobieta niestety zmarła - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

reklama

Śledczy dysponują nagraniami z kamerek w karetce i autobusie. Szczegółowe postępowanie pozwoli na wyjaśnienie, kto zawinił w tej sytuacji.

Jak poinformuje nas Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, karetka jechała do rocznego dziecka. Ze zgłoszenia wynikało, że maluch jest wiotki i ma wysoką gorączkę.

Ratownik objęty opieką psychologa, jest wstrząśnięty wydarzeniem. Został odsunięty od dyżurów. 

Policja przypomina, że jesienią dzień jest coraz krótszy, a warunki atmosferyczne coraz bardziej niekorzystne. Policjanci apelują do wszystkich uczestników ruchu drogowego, by zachowali ostrożność na drodze oraz stosowali zasadę ograniczonego zaufania.

reklama

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama