reklama
reklama

Legendarna grupa Scorpions dała koncert w łódzkiej Atlas Arenie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RegionLegendarna grupa Scorpions w Polsce da dwa koncerty. Pierwsza w kolejności Łódź w Atlas Arenie ugościła tysiące fanów zespołu z Niemiec.
reklama

Działający na rynku muzycznym już szóstą dekadę zespół Scorpions w Łodzi, w Atlas Arenie zaprezentował swoje największe przeboje

10 czerwca Atlas Arena stała się prawdziwym zagłębiem fanów rocka. W sobotni wieczór, na Łódzkiej scenie wystąpił zespół z Niemiec, którego prawdziwym miłośnikom gitarowego grania nie trzeba przedstawiać. 

W składzie Scorpions od blisko 20 lat gra Polak Paweł Mąciwoda, który pochodzi spod Krakowa. Razem z nim na scenie Atlas Areny wystąpili: Klaus Meine, Rudolf Schenker, Matthias Jaabs i Mikkey Dee. 

Do łódzkiej Atlas Areny zjechali fani z całego kraju. Uzbrojeni w koszulki, flagi i dobry humor, przyjechali do naszego miasta, by napawać się dzisiejszym występem legend rocka. Naszej redakcji udało się także spotkać Evę z Chorwacji, która przyjechała do Łodzi specjalnie na koncert!

reklama

Kilometry to tylko odległość. Ja tu przyjechałam, bo kocham tę muzykę! Kocham Klausa!

Nie zabrakło także fanów z Austrii, Niemiec, a także Hiszpanii i Włoch. Przed Atlas Areną było słychać rozmowy w wielu językach.

Grupa Scorpions z Klausem Meine'm na czele zaprezentowała swoim fanom największe przeboje. „Still Loving You”, „Rock You Like a Hurricane”, „Send me an Angel” były punktami obowiązkowymi setlisty zespołu. Każda z piosenek była bardzo entuzjastycznie przyjmowana przez zgromadzone tłumy. 

Nie mogło także zabraknąć nowości. Grupa zaprezentowała "Peace Maker" - nowy utwór na ich koncertowej liście.

Grupa Scorpions zadedykowała swój największy hit „Wind of Change” Ukrainie. Na tę okoliczność wokalista zaśpiewał pierwszą  zwrotkę nieco zmodyfikowaną - na potrzeby sytuacji u naszych sąsiadów. Pojawiły się także barwy narodowe Ukrainy na telebimach uformowane w znak "pacyfki". Sam Klaus także miał na plecach kurtki taki sam znak.

reklama

Wydawać by się mogło, że zespół, który na rynku jest dłużej, niż nie jeden z fanów przybyłych na koncert żyje, nie będzie w stanie niczym zaskoczyć. A jednak... Wiek w tym wypadku nie gra roli. Dusza rockendrolowca nie zna PESELA!

W roli supportu  wystąpił polski zespół 1One, który wprowadził fanów w dobry, rockowy  nastrój. Grupa pod koniec ubiegłego roku rozgrzewała publikę także przed koncertem Deppe Purple.

reklama

Zapraszamy do obejrzenia naszej obszernej fotorelacji z koncertu. Być może uda się znaleźć Wasze twarze wśród tłumu.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama