Ostatni dzień lutego przyniósł nam ostatnią pożegnalną imprezę w klubie Futurysta przy al. Politechniki w Łodzi. Kultowe miejsce, gdzie studenci PŁ i nie tylko przychodzili poimprezować przez ostatnie 62 lata. 28 lutego od godz. 21.00 Futurysta po raz ostatni otworzyła swe podwoje dla swoich gości.
Zamknięcie Futurysty w Łodzi
Właściciel Futurysty nie podaje oficjalnych przyczyn zamknięcia lokalu. Za to internauci w mediach społecznościowych i nie tylko piszą o tym, jak tego miejsca będzie im brakować. Udało nam się też porozmawiać z jedną łodzianką, łodzianinem i z jednym zgierzaninem, który studiował na Politechnice i który wspomina to miejsce.- Ten lokal na zawsze wpadnie mi w pamięć. Nie bywałam tam często, nie studiowałam na "polibudzie", ale Futurysta była otwarta do bardzo późnych godzin, więc często, gdy puby w śródmieściu się zamykały, można było podjechać do Futurajsty, bo tak to żartobliwie nazywaliśmy. Jednego wieczoru, a właściwie nocy, wybraliśmy się tam ze znajomymi. Ja tego dnia poznałam mojego obecnego męża. Byliśmy najpierw w Zapiecku, a potem właśnie w Futuryście. Nawet pamiętam jakie drinki wtedy piłam. Będzie mi brakowało tego miejsca. Gdyby żyli moi rodzice, też by pewnie coś o lokalu powiedzieli, studiowali na PŁ, a tata mieszkał niedaleko w akademiku - mówi pani Anna.
- Oj, działo się w Futuryście, działo. Pamiętam, jak poszliśmy tam po zdanych maturach ze znajomymi. Była gruba impreza - wspomina pan Aleksander.
Futurystę pamięta też mieszkaniec Zgierza, który studiował na Politechnice Łódzkiej.
- My często się tam spotykaliśmy po naszych imprezach sportowych. Fajne miejsce - mówi pan Marek.
Na oficjalnym profilu Futurysty znalazło się kilkaset komentarzy, gdzie łodzianie i nie tylko piszą o tym, jak bardzo im szkoda, że lokal przestanie funkcjonować.
Komentarze (0)