Na działce niedaleko Chabielic mogło dojść do skażenia środowiska. Dzierżawca terenu przetrzymuje na nim ogromne ilości substancji nieznanego pochodzenia. Według inspektorów WIOŚ część z nich niestety przedostała się do gleby – takie szokujące informacje płyną od służb, które rozpoczęły kontrolę na posesji w gminie Szczerców.
- Zostaliśmy poinformowani przez policję i rozpoczęliśmy działania we wtorkowy wieczór. Specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego pobrała próbki do analiz – mówi Wojciech Jeleń z Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie.
Jak relacjonuje, na miejscu wyczuwalny był ostry i nieprzyjemnych zapach. Na ogromnym terenie według szacunków strażaków składowane jest ponad 100 tys. litrów substancji nieznanego pochodzenia.
- Prawdopodobnie są to odpady poprodukcyjne po farbach i lakierach. Nie wszędzie można sobie składować tego rodzaju materiały – mówi Wojciech Jeleń.
Na miejscu działania prowadziły policja, prokuratura, a także pracownicy piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- Została podjęta kontrola i jest kontynuowana. Dokonano oględzin terenu i pobraliśmy próbki do analizy. Rzeczywiście potwierdzamy, że na tym terenie składowane są odpady – mówi Piotr Nowakowski, kierownik działu inspekcji WIOŚ w Piotrkowie Tryb.
Jak dodaje, wyniki analiz próbek będą znane dopiero za około 2 tygodnie. WIOŚ zapewnia też, że na miejscu kontynuowane są działania kontrolne. Inspektorom udało się już skontaktować z dzierżawcą terenu. Obecnie sprawdzana jest dokumentacja.
Z informacji przekazanych przez WIOŚ wynika, że z beczek i mauzerów na terenie posesji dochodziło do wycieku magazynowanych substancji.
- Inspektorzy pobierali próbki gleby, do której następowały przesiąki i wycieki z pojemników. Na pewno mamy do czynienia z sytuacją, w której jakieś substancje w mniejszym lub większym stopniu wydostawały się na zewnątrz. Czy to przez nieszczelny zawór bądź też rozszczelniony pojemnik. Dokładnie tak się stało – mówi Piotr Nowakowski.
Według informacji WIOŚ na terenie posesji pod Chabielicami jest znaczniej więcej beczek i mauzerów niż pierwotnie stwierdzono. Wstępne szacunki mówiły o około 100 sztukach. Według inspektorów na działce znajduje się ok. 2 tys. palet, na których oprócz ok. 100 sztuk mauzerów (o poj. 1 tys. litrów każdy), są także beczki o pojemności 100 i 200 litrów. Łączna ilość substancji to więc grubo ponad 100 tys. litrów.