Sytuacja miała miejsce we wtorek, 28 marca, w późnych godzinach wieczornych ok. godz. 23 w Kolonii Łobudzice (gmina Zelów). Uwagę jednego z mieszkańców zwróciło auto na włączonych światłach, które na leśnej drodze było zaparkowane już od dłuższego czasu. Zanipokojony sprawę zgłosił policji, jednocześnie dodając, że sytuacja powtarza się od kilku dni.
Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Na miejscu funkcjonariusze zastali mazdę na włączonych światłach mijania, za kierownicą której siedział 22-letni młody mężczyzna. Ten był wyraźnie zaskoczony spotkaniem z funkcjonariuszami.
- Oświadczył, że od kilku dni przyjeżdża w to miejsce odpocząć. Mężczyzna był trzeźwy. W czasie jego legitymowania mundurowi zauważyli lufkę, która leżała w aucie. W tej sytuacji mieszkaniec powiatu bełchatowskiego nie potrafił ukryć swojego zdenerwowania. Poproszony o wydanie środków odurzających sam dobrowolnie wydał policjantom trzy dilerki, w których znajdował się susz marihuany – mówi Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Jak dodaje, mężczyzna w rozmowie z policjantami tłumaczył, że narkotyk ten dostał od nieznanej osoby. 22-latek został zatrzymany, a następnego dnia przesłuchany.
- Postępowanie w tej sprawie prowadzą śledczy z komisariatu w Zelowie. Przypominamy, że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności – mówi Kaszewska.
Komentarze (0)