Wszystkie organizacje związkowe działające w KWB Bełchatów postanowiły napisać list do Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Chodzi oczywiście o odkrywkę Złoczew, a dokładnie o brak konkretnych działań rządu w tej sprawie. Górnicy i energetycy od kilku lat słyszą tylko obietnice w sprawie budowy nowej kopalni, która pozwoliłaby przedłużyć działanie bełchatowskiej elektrowni i utrzymać miejsca pracy. Decyzji w sprawie budowy odkrywki wciąż nie ma. PGE nie otrzymało nawet koncesji, a w ostatnich dniach okazało się, że jakikolwiek rozstrzygnięcia będą możliwe dopiero po wyborach prezydenckich, o czym pisaliśmy w tekście pt. Odkładają decyzję w sprawie odkrywki Złoczew. ''Skomplikowany charakter sprawy''
Związki zawodowe z kopalni w mocnych słowach przypomniały Prezydentowi Andrzejowi Dudzie, jego obietnice podczas wizyt w Bełchatowie.
- Pracownicy Bełchatowskiego giganta energetycznego (Kopalni, Elektrowni i Spółek zależnych nadzorowanych przez PGE S.A.) przez ostatnie lata byli faszerowani obietnicami dotyczącymi uzyskania koncesji do końca 2019 roku. Niepokój społeczny w naszym regionie, związanym w sposób szczególny z wydobyciem węgla i produkcją energii, z dnia na dzień narasta. Zaufanie, którym mieszkańcy regionu obdarzyli Pana i Polityków Prawa i Sprawiedliwości, zmienia się we wrogość i nienawiść do rządzących – napisali w liście związkowcy z KWB Bełchatów.
Prezydentowi Dudzie przypomnieli słowa, z którym zwrócił się do bełchatowian podczas kampanii wyborczej w maju 2015 roku oraz w trakcie uroczystości „Barbórkowych” w grudniu 2015 roku.
- Chcę to powiedzieć jasno i wyraźnie. Proszę Państwa, jeżeli my możemy w ogóle mówić o dekarbonizacji z punktu widzenia naszych interesów, to możemy rzeczywiście mówić o dekarbonizacji tylko w jednym tego słowa znaczeniu, a mianowicie w znaczeniu ograniczenia emisji CO2, ale nie w znaczeniu ograniczenia wydobycia węgla, czy ograniczaniu użyciu samego węgla – to fragment cytowanej wypowiedzi Prezydenta Andrzeja Dudy w trakcie jednej z wizyt w Bełchatowie, którą przytoczyli związkowcy.
Organizacje związkowe zaznaczyły, że w przededniu wyborów domagają się od prezydenta „odpowiedzialności i realizacji słów wypowiedzianych w Bełchatowie”.
- Nie możemy już dłużej czekać i przyglądać się opieszałości urzędników odpowiedzialnych za wydania koncesji (…) Czujemy się lekceważeni i oszukani przez Zjednoczoną Prawicę, która dzięki głosom mieszkańców naszego regionu, w ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskała trzeci wynik w Polsce. Mamy dość pustych obietnic i deklaracji, dość zakłamania i manipulacji – czytamy w liście.
Związkowcy w liście podkreślili, że są zdecydowani i zdeterminowani do dalszych działań, ze strajkiem włącznie.
- Jeżeli nastąpi ich eskalacja, to prosimy wierzyć, że podłoże jej leży w istocie problemów naszego regionu i trosce o bezpieczeństwo utrzymania miejsc pracy Pracowników oraz niezależność energetyczną Państwa, bez żadnych politycznych podtekstów – piszą związkowcy.
Pełną treść listu można przeczytać na załączonych zdjęciach.