W dalszym ciągu w całym kraju trwa walka z epidemią koronawirusa. W samym tylko powiecie bełchatowskim na dzień dzisiejszy 40 osób pozostaje objętych kwarantanną - z tego 10 w Bełchatowie.
Na każdym kroku pojawiają się jednak przeciwności, którym trzeba sprostać. O jednym z nich poinformowała ostatnio 9 Łódzka Brygada Obrony Terytorialnej, która zajmuje się m.in. pobieraniem wymazów od osób objętych kwarantanną - również w Bełchatowie.
- W ramach wspierana służb medycznych w województwie łódzkim 9 Łódzka Brygada Obrony Terytorialnej została koordynatorem działań wojska polegających na pobieraniu wymazów od osób objętych kwarantanną w miejscach ich zamieszkania – informuje oficer prasowy Arkadiusz Rubajczyk.
Jako że do pobrania wymazu niezbędny jest bezpośredni kontakt z osobą zarażoną SARS-CoV-2, żołnierze muszą być zaopatrzeni we wszelkie środki ochrony osobistej. Mowa tu zarówno o przyłbicach, maseczkach jak i specjalnych kombinezonach. Te ostatnie okazały się stwarzać najwięcej problemów – odstraszają bowiem najmłodszych pacjentów, którzy zwyczajnie mogą wystraszyć się ratownika medycznego w "kosmicznym" stroju. 9ŁBOT przy współpracy z psychologami wypracowała rozwiązania, które mają zaradzić temu problemowi.
- Ubiór ratownika medycznego może przestraszyć zwłaszcza małe dzieci i w związku z tym Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej w porozumieniu z psychologami WOT przygotowało materiały, które mają pomóc dziecku zminimalizować strach związany z kontaktem z osobą pobierającą wymaz. Są to broszury przypominające te, z którymi najmłodsi mogą mieć kontakt w gabinecie lekarskim. Stworzyliśmy tematyczne kolorowanki, dyplomy dzielnego pacjenta, kolorowe książeczki opowiadające o pracy „Wymazusia”. Wszystkie przygotowane materiały mają na celu zaznajomić dzieci z nieznajomą osobą pobierającą wymaz, która dodatkowo jest w stroju mogącym budzić u najmłodszych strach – informuje Oficer Prasowy 9ŁBOT mjr Arkadiusz Rubajczyk.
Powstał również specjalny film, dzięki któremu najmłodsi pacjenci mają łatwiej oswoić się z kombinezonem ochronnym. Materiały mają być dystrybuowane przez specjalne zespoły wymazowe oraz media społecznościowe. Żołnierze mają nadzieje, że z pomocą rodziców i opiekunów dotrą do jak największej liczby odbiorców.