Historia złodzieja sklepowego z Łodzi, który na "gościnne występy" przyjechał do szczercowskiego dyskontu, zakończyła się w policyjnej celi. Funkcjonariusze przez ponad miesiąc gromadzili materiał dowodowy w tej sprawie, by ostatecznie zatrzymać sprawcę kradzieży.
Sprawa ma swój początek w styczniu tego roku, kiedy to pracownicy jednego z dyskontów na terenie Szczercowa zawiadomili policjantów o kradzieży alkoholu o łącznej wartości ponad 600 złotych. Wizerunek złodzieja, jak i samą kradzież zarejestrowały kamery monitoringu.
- Śledczy ze szczercowskiej policji dokładnie przejrzeli zapis monitoringu sklepowego. Okazało się, że złodziej dwukrotnie wchodził do dyskontu. Za każdym razem pakował whisky do swojego plecaka. Przy kasie płacił jednak za drobne zakupy – informuje KPP Bełchatów.
Przełom w tej sprawie nastąpił w marcu, kiedy to śledczym udało się ustalić, że złodziejem jest 40-letni mieszkaniec Łodzi. Mężczyzna w szczercowskim markecie znalazł się przejazdem – i kupując produkty na śniadanie, postanowił ukraść kilka butelek alkoholu.
Złodziej został zatrzymany we wtorek, 16 marca w swoim domu. Notowany mężczyzna usłyszał już zarzuty, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)