Łódzkie aktywistki przebrały się za kolędników i zorganizowały happening przed Urzędem Wojewódzkim oraz Urzędem Marszałkowskim w Łodzi, domagając się zdecydowanych działań w sprawie transformacji energetycznej powiatu bełchatowskiego. W ten niecodzienny sposób postanowiły zaprotestować przeciwko energetyce węglowej, żądając wygaszenia kopalni i elektrowni Bełchatów i rezygnacji z projektu budowy odkrywki Złoczew. Przed rozpoczęciem kolędowania obrończynie klimatu złożyły władzom województwa dość nietypowe życzenia.
- Na ten nowy rok, na bezpieczną klimatyczną przyszłość, na to żeby z otwarciem nowej kopalni nie wyszło, żeby Bełchatów przestał truć, a wojewoda przerzucać wszystko na Radę Ministrów. Żeby Polska ogłosiła klimatyczną neutralność i zawiesiła szkodliwą dla całej unii węglową działalność. Niech wszystko co żyje, skacze, fruwa i pływa ucieszy się z porażki Złoczewa – życzyły aktywistki przed łódzkim urzędem.
Członkinie „Strajku dla Ziemi” zaśpiewały też „kolędy” z przygotowanym własnym tekstem, w którym nawoływały do obrony klimatu i neutralności klimatycznej, a także rezygnacji z węgla w energetyce. Happening w wykonaniu aktywistek można obejrzeć pod tym LINKIEM
Podczas happeningu podkreślano, że województwo łódzkie działa zbyt opieszale w sprawie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, co może grozić utratą ogromnych pieniędzy na rozwój regionu po likwidacji kopalni i elektrowni. Domagają się też konkretnych deklaracji w sprawie daty zakończenia działalności tych zakładów.
Komentarze (0)