Członkowie zarządu powiatu bełchatowskiego złożyli oświadczenia majątkowe za ubiegły rok. Jako osoby pełniące funkcje publiczne są do tego zobowiązani podobnie, jak m.in. radni, wojewoda, prezydenci, wiceprezydenci, posłowie i senatorowie. W złożonym dokumencie wpisują m.in. zarobki, oszczędności, posiadane nieruchomości, a także tzw. składniki majątku ruchomego (przekraczające 10 tys. zł wartości) jak np. samochody. W składanych oświadczeniach należy również podać informacje odnośnie zadłużenia (m.in. spłacane kredyty i pożyczki). Podane informacje dotyczą stanu na koniec grudnia 2019 roku.
Starosta bełchatowski – Dorota Pędziwiatr w złożonym oświadczeniu majątkowym wykazała dom wart 450 tys. zł oraz 57-metrowe mieszkanie, które wyceniła na 120 tys. zł (małżeńska wspólność majątkowa). To jednak dopiero początek długiej listy wpisanych nieruchomości. Starosta jest też współwłaścicielką dwóch lokali handlowych o wartości 70 tys. zł, a także działek o łącznej wartości 420 tys. zł.
W ubiegłym roku zarobiła w starostwie 133,4 tys. zł. To o ponad 4 tys. zł więcej niż rok wcześniej. To niejedyne dochody, jakie wpisała do oświadczenia. Kolejne to wpływy ze sprzedaży działki za 40 tys. zł oraz samochodów (42,2 tys. zł.), a także z najmu lokali handlowych (20,4 tys. zł przychodu). Warto zauważyć, że szefowa bełchatowskiego starostwa w garażu ma pokaźną kolekcję samochodów. To aż cztery pojazdy: Skoda Superb z 2010 roku, BMW E87 (2005) oraz dwa egzemplarze Audi A3 z 2006 roku. Dorota Pędziwiatr posiada wciąż spore zobowiązania. To zaciągnięty w PKO kredyt hipoteczny na budowę domu (136,8 tys. CHF), a także 41,6 tys. zł kredytu gotówkowego oraz 30 tys. zł kredytu odnawialnego.
Sporym majątkiem może pochwalić się również wicestarosta Jacek Bakalarczyk. W złożonym oświadczeniu wykazał 5 tys. zł oszczędności oraz dom o pow. 230 metrów kw. wyceniony na 330 tys. zł. Wśród wpisanych nieruchomości znalazło się również gospodarstwo rolne (m.in. obora, stodoła i budynek gosp.) o wartości 450 tys. zł, z którego osiągnięty przychód to 22 tys. zł (z czego 6,3 tys. zł to dopłaty z ARiMR). Stanowisko wicestarosty wpłynęło też na jego zarobki. W ub. roku za pracę w urzędzie Jacek Bakalrczyk otrzymał 121,3 tys. zł. Dla porównania rok wcześniej pracując w PGM zarobił 61 tys. zł, a także 8 tys. zł, które zostało wypłacone jako dieta radnego gminy Bełchatów. Wicestarosta zmienił też auto. W 2019 roku przesiadł się z VW Polo (2007r.) do Hondy Civic (2008r.).
A co w oświadczeniach wykazali pozostali członkowie zarządu powiatu? Marek Jasiński nie posiada oszczędności, wpisał natomiast dom o pow. 192 metrów kw. wyceniony na 450 tys. zł (wspólność małżeńska) oraz działkę wartą 40 tys. zł. W ub. roku, pracując w bełchatowskim starostwie zarobił 95 tys. zł , wykazał też 5,9 tys. zł otrzymane z urzędu miasta jako tzw. 13 pensję oraz 3 tys. zł dochodu ze sprzedaży nissana almery. Obecnie jeździ ponad 20-letnim oplem sintrą. Ma też sporo zobowiązań. To m.in. kredyt mieszkaniowy, którego do spłaty pozostało jeszcze 65 tys. euro z 92,9 tys. euro, a także dwa kredyty konsumpcyjne łącznie na niespełna 60 tys. zł.
Kolejny z członków zarządu – Radosław Herudziński – w oświadczeniu majątkowym wykazał 40 tys. zł oszczędności, a także 74-metrowe mieszkanie wycenione na 200 tys. zł. W punkcie dotyczącym nieruchomości wpisał też działki wycenione łącznie na 900 tys. zł. W 2019 roku podczas pracy w ZSP nr 1 w Bełchatowie zarobił 73,7 tys. zł. Otrzymał też wynagrodzenie z bełchatowskiego starostwa – 17,8 tys. zł. W oświadczeniu wykazał również mniejsze kwoty – 240 zł dochodu ze starostwa w Łęczycy, 360 zł ze starostwa w Radomsku, 352 zł z łódzkiego kuratorium, a także 2,2 tys. zł świadczenia z PZU. Radosław Herudziński nie posiada samochodu i kredytów.
Skromnie przy swoich kolegach i koleżankach z zarządu wypada natomiast radny Leszek Maciaszczyk. W oświadczeniu nie wykazał żadnych oszczędności, ani mieszkania. Po stronie nieruchomości wpisał jedynie działkę z budynkiem, której jest współwłaścicielem. Swój udział w tej nieruchomości (3/32 części) wycenił na 7,5 tys. zł. Z tytułu zatrudnienia w spółce Ramb zarobił 61,4 tys. zł, także 17 tys. zł jako radny powiatu – członek zarządu. Na co dzień jeździ Peugeotem 508 (2011 r.) o wartości 32 tys. zł. Posiada też kredyt konsumpcyjny (11,4 tys. zł).