Na początku marca na antenie telewizji TVN premierę miała nowa odsłona lubianego przez widzów programu MasterChef. Nowa edycja skierowana jest do osób w wieku od 13 do 17 lat. W pierwszych dwóch odcinkach programu odbyły się eliminacje, podczas których poznaliśmy czternastu uczestników programu, którzy zakwalifikowali się do dalszej części programu. Wśród nich jest uczeń bełchatowskiego liceum – Antek Lis, który o udziale w programie marzył już od dawna.
- Wszystko zaczęło się od tego, że chciałem iść do MasterChef Junior, tylko okazało się, że jestem już trochę za stary, więc poddałem się i uznałem, że może jak już będę pełnoletni, to spróbuję pójść do tego dorosłego, ale nadarzyła się okazja, bo zobaczyłem, że są kastingi do nowego formatu MasterChef Nastolatki i jeszcze się łapię. Uznałem, że w sumie nie szkodzi spróbować i wysłałem zgłoszenie – mówi Antoni Lis.
Tym sposobem bełchatowianin wreszcie miał okazję spełnić swoje marzanie, czego efekty możemy oglądać co niedzielę na antenie telewizji TVN.
Jak Antek wypadł w kolejnym odcinku?
Za nami jest już trzeci odcinek programu. Tym razem uczestnicy musieli podzielić się w pary i oprócz przygotowania potrawy, którą były bajgiel i bagietka mieli również nakręcić filmik, który mógłby trafić do internetu. W tej konkurencji Antek połączył siły z Olą.
- O ja cię kręcę. Nie dość, że musimy gotować, to jeszcze musimy nagrywać, to jeszcze musi się podobać. Dania nasze mogą smakować, ale filmik będzie beznadziejny no i co? No i będzie za przeproszeniem dupa – mówił podczas odcinka Antek.
Finalnie para miała dużo zabawy przy wykonywania zadania, nie obyło się bez dużej dawki śmiechu i… tańca w kuchni. Praca szła sprawnie, niestety jednak przygotowane danie nie przyniosło Antkowi i Oli zwycięstwa.
- Zacznijmy z bagietką, która jest moim zdaniem bardzo dobrze zrobiona, ale brakuje temperatury w pieczeniu. Nie mamy tutaj chrupkości, która powinna być na wierzchu, ale mimo tego jest bardzo ciekawa – mówił Michel Moran, juror programu.
Dużo bardziej pochlebny był natomiast Michał "Rozkoszny" Korkosz, influencer i prowadzący programu.
- To jest absolutnie finezja. Szczególnie ten bajgiel, to jest coś, co bym z przyjemnością jadł na replayu. Gratulacje – mówił „Rozkoszny”.
Po chwili odetchnęli z ulgą, gdyż nie odpali z programu. To nie był jednak koniec emocji. Uczestnicy musieli zmierzyć się jeszcze z drugą konkurencją, która przygotowaniem tortu. To zadanie jednak zdecydowanie nie przypadało Antkowi do gustu.
- Ja i torty mamy skompilowaną relacje. Na facebooku status związku mój i tortu to byłoby właśnie „to skomplikowane”. Ja lubię torty jeść – komentował w programie Antek.
Innego zdania byli jednak jurorzy, którzy wybrali deser Antka jako ten najlepszy spośród przygotowanych przez uczestników ciast.
- Ten tort jest jak remonty Szelągowskiej. Z zewnątrz jeszcze nie wiadomo co się wydarzy, ale wnętrze zawsze szokuje. Ty się bawisz i to jest cudowne, ja to kupuję w stu procentach – mówił Tomasz Jakubiak.
Finalnie Antek przeszedł zatem do kolejnego odcinka, który będziemy mogli oglądać już w przyszłym tygodniu. Program na antenie TVN emitowany jest w niedzielę o godzinie 20:00.