Komunikat wysłany do służb ratunkowych zawierał informację, że w aucie znajdują się uwięzione dzieci. Na miejscu okazało się, że pasażerowie, z pomocą świadków wypadku, opuścili samochód o własnych siłach. Poszkodowanych odwieziono z lekkimi potłuczeniami do bełchatowskiego szpitala na obserwację.
Miejsce wypadku zabezpieczała straż pożarna, kierując ruchem wahadłowo.
Wstępne ustalenia policji nie dają klarownego obrazu przyczyn zdarzenia. Wiadomo, że kierująca samochodem, podróżując w stronę kopalni, z niewyjaśnionych przyczyn zjechała do rowu. Do wypadku mogła przyczynić się mokra nawierzchnia.