- Jednak w czasie legitymowania bełchatowianin był wyraźnie zdenerwowany. Jego zachowanie wskazywało, że ma coś do ukrycia. Chwilę później funkcjonariusze przeszukując leksusa znaleźli w nim podejrzane środki. Trzy dilerki zbrylonej substancji koloru białego mężczyzna trzymał w schowku. Nie potrafił wyjaśnić co to za środki, ani skąd one pochodzą - mówi Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Mieszkaniec Bełchatowa został zatrzymany. Podejrzane środki znalezione przez policjantów w leksusie to ponad 12 gramów mefedronu. Policjanci zabezpieczyli też ponad 54 tysiące złotych, które 46-latek przewoził w aucie.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
- Dochodzenie w tej sprawie prowadzone jest przez śledczych z bełchatowskiej policji - mówi Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)