Ulica Budryka to główna droga przecinająca przez sam środek osiedla Binków. Choć najczęściej uczęszczana przez kierowców, to od lat nie może doczekać się generalnego remontu. Kolejne dziury i pęknięcia są jedynie łatane przez miejskie służby. Efekt jest taki, że mocno zdewastowana jezdnia wygląda fatalnie. Jest wyboista, pełna dziur i wystających studzienek. Każdy kierowca przejeżdżając przez Budryka musi się liczyć z tym, że zawieszenie auta zostanie mocno nadwyrężone. Cierpliwość tracą również mieszkańcy osiedla.
- Ja osobiście na przeglądy auta od dłuższego czasu nie jeżdżę. Idealna ścieżka diagnostyczna mieści się na ulicy Budryka. Od świateł do pętli. Kiedy ta droga będzie wyremontowana? Kiedy zrobicie coś co polepszy jakość przemieszczania się po naszym mieście – zwraca się z pytaniem do władz miasta jeden z internautów.
I w tym stwierdzeniu jest sporo racji. Jazda odcinkiem ulicy Budryka od pętli autobusowej do skrzyżowania z ulicą Staszica z pewnością do najprzyjemniejszych nie należy. Przejażdżka autem przypomina slalom, bo należy wymijać wystające studzienki i wyboje, co chwila samochód podskakuje na nierównościach. Krótko mówiąc… codzienna jazda tym odcinkiem z pewnością mocno nadwyręża budżet niejednego kierowcy, który sporo musi wydać chociażby na wymianę amortyzatorów.
Co ciekawe, według mieszkańców osiedla, ulica Budryka na remont czeka… już blisko 30 lat. Fragmenty asfaltu pamiętają jeszcze początki lat 90-tych.
- Pamiętam, że jak się wprowadziliśmy na to osiedle, to najpierw były betonowe płyty, a później położono asfalt i tak to jest do dziś, ewentualnie dziury są tylko łatane na bieżąco. Tak więc ta nawierzchnia pamięta bardzo dawne czasy z ubiegłego wieku. Czas najwyższy na remont – mówi jeden z mieszkańców osiedla Binków.
O ulicę Budryka zapytaliśmy bełchatowski magistrat. Jak udało się ustalić, urząd ma w planach remont mocno sfatygowanej ulicy. Miasto opracowało dokumentację na przebudowę pasa drogowego wraz z remontem kanalizacji sanitarnej, deszczowej i wodociągowej oraz modernizacją oświetlenia ulicznego. Kiedy rozpoczną się prace? Tego wciąż nie wiadomo, bo pieniędzy na inwestycję, póki co, niestety nie ma w miejskiej kasie...
- Inwestycja będzie realizowana w momencie zabezpieczenia środków na ten cel. Na bieżąco monitorujemy wszystkie programy inwestycyjne ogłaszane przez wojewodę czy ministerstwa, aby aplikować o dodatkowe pieniądze zewnętrzne, które pomogłyby zrealizować wskazane zadanie inwestycyjne – mówi Aleksandra Duda-Andrzejewska z bełchatowskiego magistratu.
Warto przypomnieć, że w 2016 roku za ok. 3,5 mln zł miasto wybudowało brakujący odcinek ulicy Budryka z tyłu osiedla, łącząc ją tym samym z ulicą św. Faustyny Kowalskiej. Tym samym powstała mała obwodnica Binkowa. Wybudowana droga połączyła się z siecią małych osiedlowych dróg w okolicy domków jednorodzinnych na obrzeżach Binkowa. Umożliwiło to tym samym mieszkańcom dojazd do takich ulic jak: Topazowa, Agatowa, Granitowa, Perłowa, Krzemowa, Jurajska czy Dolomitowa. Ponad kilometr nowego odcinka ulicy Budryka zyskał nie tylko nową nawierzchnię, ale również chodnik wraz z wydzielonymi ścieżkami rowerowymi. Wykonano również zjazdy do przyległych posesji, odwodnienie - kanalizację deszczową oraz oświetlenie.
Miasto zapewnia, że kolejne ulice na Binkowie, w tym także ul. Budryka, doczekają się remontu. Mieszkańcom pozostaje nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość, która i tak przez lata została wystawiona już na ciężką próbę...
