Jeden z mieszkańców Bełchatowa złożył skargę na działanie bełchatowskiej straży miejskiej. Chodzi tu o Dni Bełchatowa, a konkretnie o zabezpieczenie tej imprezy oraz działania funkcjonariuszy względem skarżącego się obywatela.
Zgodnie z procedurą, sprawą zajęła się Komisja Wniosków Skarg i Petycji. Sporządziła ona projekt uchwały, zgodnie z którą zgłoszenie uznaje się za bezzasadne. Jej przegłosowaniem zajmą się miejscy radni na najbliższym posiedzeniu, w czwartek 29 sierpnia.
-Pojawiła się skarga, która dotyczyła interwencji strażników w trakcie tej imprezy. Kierowana była przez osobę, której wspomniana interwencja dotyczyła. Komisja rady miejskiej uznała skargę za bezzasadną, procedury są jednak takie, że musi to zostać przegłosowane na spotkaniu Rady Miejska. Wobec skarżącego się obywatela kierowany jest wniosek do sądu, ten na pewno wyda postanowienie zgodne z przedstawionymi dowodami i oceną sytuacji - mówi komendant bełchatowskiej straży miejskiej Piotr Barasiński.
-Każdy może pisać to co chce i w jaki sposób chce. W języku polskim jest jednak pewne bardzo ładne słowo, mianowicie "odpowiedzialność". Za wszystko trzeba brać odpowiedzialność. Każdy bierze odpowiedzialność za swoje czyny czy słowa i w jej ramach ponosi konsekwencje – dodaje Barasiński.
Nie udało nam się dziś ustalić szczegółów zawartych w treści skargi. Być może więcej informacji zostanie ujawnionych podczas dyskusji na czwartkowym posiedzeniu Rady Miejskiej.