reklama

Wójt Kamil Ładziak odpiera zarzuty i rozważa złożenie skargi na prokuratora [VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Wójt Kamil Ładziak odpiera zarzuty i rozważa złożenie skargi na prokuratora [VIDEO] - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaWójt Kamil Ładziak spotkał się dziś z dziennikarzami odnosząc się do sprawy aktu oskarżenia. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Prokuratura Rejonowa w Opocznie sformułowała zarzuty wobec wójta i czterech innych pracowników Urzędu Gminy Bełchatów (TUTAJ). Ładziak nie ma wątpliwości, że sprawa ma podłoże polityczne i nie jest też przypadkiem czas, w którym wyszła na jaw. Wójt Gminy Bełchatów podkreśla, że czuje się niewinny i nie wyklucza też złożenia do Ministra Sprawiedliwości skargi na prokuratora z Opoczna.

- Już od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem, by Państwa poinformować o tym fakcie , natomiast jedna rzecz mnie powstrzymywała - chciałem do końca upewnić się kto za tym stoi, komu zależy na tym, żeby z tej drogi o wartości 20 tysięcy złotych zrobić tyle zamieszania.[..] Chciałem dla siebie samego mieć pewność, kto pilnuje tej sprawy - mówił na początku spotkania Kamil Ładziak i dodał: - Ona została ujawniona w momencie, kiedy w Warszawie ma zapaść decyzja kto w gminie Bełchatów będzie miał nominacje z Prawa i Sprawiedliwości do startu na stanowisko wójta. Przypominam, że kilka miesięcy temu pan Konrad Koc został zgłoszony przez zarząd powiatowy i okręgowy. Ta kandydatura w Warszawie jest natomiast do tej pory nie dostała formalnej akceptacji.

Remont drogi w Dobrzelowie odbył się w lipcu 2016 roku. Zaledwie kilka miesięcy później, w październiku tego samego roku, sprawa trafiła do prokuratury - najpierw bełchatowskiej, później w Opocznie. Jesienią 2017 roku sformułowano wobec Kamila Ładziaka i czterech innych urzędników akt oskarżenia. Zarzuty z tak zwanych przestępstw urzędniczych dotyczą między innymi tego, że inwestycja została wykonana bez pozwolenia na budowę, bez wyznaczonego do tej inwestycji kierownika budowy i bez projektu. Wątpliwości śledczych i późniejsze zarzuty dotyczą także kwoty jaką otrzymał wykonawca, w tym przypadku jest to gminna spółka. Chodzi tu o możliwość zapłacenia dwukrotnie za tą samą pracę.

Ładziak zarzuty odpiera tłumacząc, że wszystko było przeprowadzone zgodne z obowiązującymi przepisami i procedurami, co jest udokumentowane i dla przykładu udostępnia wydruki przelewów z konta gminy i faktury, a także opinię Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Opoczyńscy śledczy 25 maja przekazali akt oskarżenia do sądu, ale nie jak dotychczas informowaliśmy w Bełchatowie, ale do... Opoczna. Tamtejsi sędziowie już zdecydowali o przekazaniu sprawy do Sądu Rejonowego w Bełchatowie, ale to z pewnością potrwa. Na ten moment stronom wysłano postanowienia o zmianie sądu. Jak się dowiedzieliśmy, z pięciu wysłanych dokumentów, odebrane w tej chwili są tylko dwa. Każdemu z odbiorców takiego postanowienia przysługuje jeszcze prawo do złożenia zażalenia na decyzję opoczyńskiego sądu. W praktyce może to więc oznaczać, że zanim akta sprawy trafią do Sądu Rejonowego w Bełchatowie mogę minąć długie tygodnie. W tej sytuacji mówienie o jakimkolwiek terminie rozprawy jest jak wróżenie z fusów.

Tymczasem Kamil Ładziak zaznacza, że będzie wnioskować o umorzenie postępowania lub cofnięcie go do prokuratury w celu uzupełnienia materiału dowodowego. Nie wyklucza także złożenia skargi do Ministra Sprawiedliwości na prokuratora z Opoczna, bo zdaniem wójta w toku postępowania doszło do niejasności. Ładziak dla przykładu podkreśla, że prokurator prowadzący postępowanie uniemożliwiał mu złożenie materiałów dowodowych do akt sprawy.

Szczegóły dzisiejszej konferencji w załączonej wypowiedzi wójta Kamila Ładziaka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE