W sobotę, 22 lutego, w Hali Energia w Bełchatowie odbyła się konwencja wyborcza Sławomira Mentzena. Wydarzenie polityczne do naszego miasta przyciągnęło tłumy, a zebrani w rozmowach podkreślali przepych, z jakim zostało zorganizowane. Teraz wiadomo już, ile trzeba było wydać na przygotowanie konwencji. Czy miasto miało w tym swój udział?
Konwencja Sławomira Mentzena w Bełchatowie
Na czas wydarzenia na boisku hali stanęła scena w kształcie litery T, dookoła ustawiono krzesła, które już po chwili zapełniły się co do jednego, podobnie było również z miejscami na trybunach. W rozmowach zebranych dało się słyszeć głosy mówiące o tym, że „w hali tyle ludzie nie było nawet na meczach Skry”. Świadczyć o tym może również kolejka do wejścia, która ciągnęła się przez dużą część ulicy. Wiele osób konwencję porównywało również do wieców organizowanych w Stana Zjednoczonych, nie zabrakło banerów, gadżetów z logiem kandydata, a także okrzyków niczym na meczu piłkarskim.Wydarzenie rozpoczęło się od występu chóru, który odśpiewał hymn Polski. Następnie przyszedł czas na przemówienia. Przy mównicy stanęli Bartosz Bocheńczak, Ewa Zajączkowska-Hernik, Patryk Marjan, Andrzej Sośnierz, Anna Bryłka, Konrad Berkowicz, Grzegorz Płaczek oraz Krzysztof Bosak. Jako ostatni głos zabrał Sławomir Mentzen, który omówił swój program wyborczy. Na zakończenie cała hala wypełniła się biało-czerwonym konfetti. Z pewnością wiele osób zastanawiało się, ile mogło kosztować zorganizowanie takiego wydarzenia.
Ile kosztowała konwencja wyborcza Mentzena?
Z odpowiedzią przyszedł sam kandydat na Prezydenta RP, który w ostatnich dniach postanowił zdradzić nieco szczegółów z zaplecza swojej kampanii. W tym celu opublikował na swoim kanale na platformie YouTube rozmowę z szefem swojego sztabu, Bartoszem Bocheńczakiem. Panowie otwarcie poruszyli kwestie finansowania kampanii w również bełchatowskiej konwencji.
- Zacząłem rozmowę z firmą, która nam tę konwencję przygotowywała od tego, że powiedziałem „mamy limit 300 tys. zł”. Zróbcie mi tę konwencję za „trzy stówy”. Podrapali się po głowie, ale powiedzieli „dobra zrobimy”. Potem jednak doszły jakieś dodatki, trzeba było zrobić szatnię własnym sumptem, nie wieszaliśmy wielkiego baneru, który by nas kosztował 10 tys. zł, tylko przywieźliśmy nasze windery, więc to był też element oszczędności – mówił w wideo Bartosz Bocheńczak.
Jak dodaje, finalnie koszt całego wydarzenia w Bełchatowie wyniósł około 400 tys. zł. brutto. Całość została opłacona przez Komitet Wyyborczy Kandydata na Prezydenta RP Sławomira Mentzena. Jak podkreślił Bocheńczak, w porównaniu z innymi ugrupowaniami, których wydarzenia często kosztują nawet miliony złotych, koszt organizacji konwencji w Bełchatowie nie był duży.
Kampania m.in. fundowana jest z wpłat darczyńców, które wyniosły już około 800 tys. zł, a zatem można by było z tych funduszy zorganizować drugie równie duże wydarzenie, jak to w Bełchatowie. Nie jest to jednak jedyne źródło finansowania kampanii.
- Mamy przedsiębiorców, którzy też deklarują chęć wsparcia. Widać już wpłaty o dużo wyższej kwocie, co ujawnia się na koncie – dodaje Bocheńczak.
Czy urząd miasta miał udział w organizacji konwencji?
W związku z tym, że wydarzenie odbyło się w Hali Energia, której zarządcą jest Miejskie Centrum Sportu w Bełchatowie, podlegające pod Urząd Miasta w Bełchatowie, zapytaliśmy prezydenta miasta Patryka Marjana, o to, czy urząd w jakiś sposób brał udział w organizacji konwencji?
- Nie mieliśmy w tym żadnego udziału. Oni to zrobili, jako klienci, a my wynajęliśmy obiekt, zgodnie ze stawkami wynikającymi z uchwały rady miasta. Mogę dodać, że miasto na tym jeszcze zarobiło kilkanaście tysięcy złotych – mówi nam Patryk Marjan.
Dlaczego Bełchatów?
Warto zaznaczyć, że Bełchatów nie został wybrany przypadkowo. To właśnie tutaj niespełna rok temu Konfederacja świętowała historyczny triumf. Podczas wyborów samorządowych bełchatowianie zdecydowanie bowiem, że to właśnie działacz Nowej Nadziei, Patryk Marjan ma zostać prezydentem miasta.
- Jego sukces był efektem wieloletniej pracy, niezłomności i niezwykłej determinacji. Patryk pokazał, że NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE. Teraz My wierzymy, że Sławomir Mentzen udowodni to samo milionom Polaków – informowała przed konwencją Konfederacja.
Do wyboru Bełchatowa na lokalizację konwencji odniósł się również Patryk Marjan, który w krótkim wpisie wspominał minione lata. Cofnął się m.in. do 2017 kiedy to właśnie w naszym mieście wraz ze Sławomirem Mentzenem i Konradem Berkowiczem zorganizowali spotkanie otwarte z mieszkańcami, na które przyszło 40 osób. Teraz w 2025 roku szacuje się, że na konwencję przyjechało około 4 tysięcy.
Komentarze (0)