reklama

Tysiące pracowników wyjdą na ulice? Masowe manifestacje w Bełchatowie i Warszawie

Opublikowano:
Autor:

Tysiące pracowników wyjdą na ulice? Masowe manifestacje w Bełchatowie i Warszawie - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaZwiązki zawodowe z kopalni i elektrowni Bełchatów zwierają szyki. Powstał Międzyzwiązkowy Zespół Koordynacyjny. Organizacje zapowiadają akcje protestacyjne wobec braku konkretnych decyzji w sprawie budowy nowej kopalni w Złoczewie. Do 12 marca ma zostać ustalony plan "masowych manifestacji w Bełchatowie i Warszawie".

Rozczarowanie i rozgoryczenie wśród pracowników bełchatowskiej kopalni i elektrowni jest tak duże, że nie słychać już rozmów o tym: czy protest powinien być, ale wszyscy pytają kiedy? Związki zawodowe wróciły ze spotkania zespołu parlamentarnego ds. Złoczewa z niczym. Podczas kilkugodzinnej rozmowy w Sejmie można było ponownie tylko słyszeć wiele nic nie znaczących ogólników i zapewnień wiceministra, że „jest za za Złoczewem”, a także obietnice innych polityków o staraniach o uzyskanie koncesji dla odkrywki.

- Jest to mantra, która powtarzana nieustanie zaczyna już porządnie denerwować – mówią związkowcy z kopalni i elektrowni. - Co więcej, widać piętrzenie przeszkód natury administracyjnej uniemożliwiających podjęcie decyzji o udzieleniu koncesji, a skoro nie ma koncesji, to uff… zarząd PGE jest zwolniony z obowiązku podjęcia decyzji – ironizują.

Wobec braku konkretów ze strony rządzących, związkowcy zapowiadają protesty w stolicy i w samym Bełchatowie, w których powinni wziąć nie tylko pracownicy kopalni i elektrowni, ale też spółek zależnych PGE. Nie jest tajemnicą, że węgiel w odkrywce Szczerców skończy się już ok. 2036 roku, a wydobycie ze złoża będzie ograniczane już kilka lat wcześniej. Kopalnia Złoczew miała być naturalnym następcą szczercowskiej odkrywki. Tym samym przedłużyć działalność elektrowni i utrzymać miejsca pracy dla tysięcy osób. Związkowcy, jak zapewniają, nie chcą już dłużej czekać na tak długo odwlekaną decyzję w sprawie tak ważnej dla całego regionu.

- Skończył się czas na „gawędzenie” i pora się wziąć do zdecydowanych działań. Najwyższa pora na udanie się do Warszawy w silnej reprezentacji i zawalczenie o naszą przyszłość. Ciężko to powiedzieć, ale rządzący liczą się tylko z argumentem siły i to wyłącznie do 10/24 maja. Później nikt przez najbliższe 3 lata nie zwróci uwagi na nasze protesty – piszą związkowcy.

Organizacje związkowe z kopalni i elektrowni Bełchatów podkreślają, że walka o „Złoczew” to wspólny interes „całej strony społecznej” zarówno z kopalni, elektrowni, centrali, jak i spółek zależnych PGE. Związkowcy zaznaczają, że w tak ważnej sprawie dla regionu nie może być i nie będzie „indywidualnych wyścigów”. Dlatego został powołany Międzyzwiązkowy Zespół Koordynacyjny ds. działań związkowych dotyczących odkrywki Złoczew. Siły połączyło w sumie kilkanaście organizacji z elektrowni i kopalni. Ustalono, że do 12 marca opracowany zostanie harmonogram działań wraz z organizacją masowych manifestacji w Bełchatowie i Warszawie. „Po podjęciu przez wszystkie organizacje związkowe wchodzące w skład Zespołu wymaganych decyzji przez ich organa statutowe, Zespół zostanie niezwłocznie przekształcony w Międzyzakładowy Zespół Protestacyjno-Strajkowy” - można przeczytać w protokole po spotkaniu wszystkich związków zawodowych z kopalni i elektrowni.

- Czas żartów dobiegł końca! Harmonogram, miejsce, czas i zakres planowanych działań będzie podany do wiadomości we właściwym momencie – informują organizacje związkowe, które jednocześnie zwracają się z apelem do kolegów z elektrowni i spółek zależnych PGE. - Koleżanki, koledzy (…) trzymajmy się razem, w jedności siła! Tu nie chodzi oo politykę, wybory czy czyjeś dobre samopoczucie tylko o nas byt i to czy nie nastąpi zapaść lokalnej społeczności, w której żyjemy. Trzeba będzie poświęcić własny czas, urlop i zaangażować się bez reszty. Inaczej przegramy przyszłość Naszą i Naszych dzieci.

Obecnie w KWB Bełchatów pracuje niespełna 5 tys. górników, a w elektrowni ok. 3 tys energetyków. Z kolei w spółkach zależnych PGE zlokalizowanych wokół dwóch gigantycznych zakładów zatrudnionych jest kilka tysięcy osób. Ilu pracowników weźmie udział w planowanych manifestacjach?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE